Po pierwsze, zanim zaczniemy wykonywać zdjęcia, musimy ustalić, z której strony pada światło. Powinniśmy ustawić się w ten sposób, aby jego źródło znajdowało się za naszymi plecami i oświetlało fotografowany obiekt. W tym celu możemy wykorzystać także lampę błyskową, która wbrew pozorom służy nie tylko do robienia zdjęć nocą. Musimy jednak pamiętać, że zasięg takiego flesza to przeważnie ok. 2 m – jego błysk rozświetli fotografowany obiekt, ale tło pozostanie w cieniu. Odpowiednią ostrość zdjęcia uzyskamy, gdy najpierw naciśniemy przycisk migawki do połowy i dopiero potem wykonamy fotografię.
Po drugie, zwracajmy uwagę na kompozycję kadru. Warto kierować się zasadą "złotego podziału", która mówi, że najważniejszy obiekt zdjęcia powinien znajdować się w odległości 1/3 od jego krawędzi (a nie na środku). Jest to najbardziej optymalna kompozycja dla naszego oka.
Po trzecie, korzystajmy z dostępnych trybów ułatwiających wykonywanie konkretnych ujęć (portret, zdjęcia w ruchu, zbliżenia, krajobrazy, itp.). Dzięki nim nasze zdjęcia mogą naprawdę zyskać na jakości.
Wiele osób sądzi, że wywoływanie zdjęć cyfrowych mija się z celem, bo przecież zawsze można je obejrzeć na monitorze komputera. Niestety, ale zazwyczaj jest tak, że oglądamy je tylko raz czy dwa razy i to tuż po ich wykonaniu. Dlatego, aby związane z nimi wspomnienia nie zatarły się zbyt szybko warto wybrać najlepsze fotografie i zrobić z nich odbitki. Koszt jednej odbitki waha się od ok. 35 groszy wzwyż (w zależności od rozmiaru). Nie jest to zatem duży wydatek.