Literówki bardzo często zdarzają się w pracach pisanych na komputerze. Nawet jeżeli mamy zainstalowany specjalny program do ich wyłapywania, to jednak nie wszystkie zostaną znalezione. Szczególnie te, które znajdują się w słowniku polskim, ale nie powinny być użyte w danej części tekstu. 

Data dodania: 2014-01-22

Wyświetleń: 1136

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Najczęściej są to zamiany a na ą, z na ż lub ź i e na ę, ale także wiele innych. Autor tekstu czytając go po raz setny, może po jakimś czasie nie dostrzegać takich błędów, które ostatecznie mogą przyczynić się do obniżenia oceny pracy przez recenzenta.


Nie każdy student wysławiając się nawet w poprawny sposób, potrafi napisać całkowicie poprawną stylistycznie pracę naukową. Czasem jest to związane z niedbałością o szczegóły, brakiem czasu, czy nawet swego rodzaju daru do napisania dużego objętościowo dzieła. Bardzo często brak wprawy w tworzeniu dzieł pisanych w naukowym języku sprawia, że choć same badania i odkrycia są niesamowicie interesujące, to sposób ich przedstawienia odstrasza czytacza. Korektor w takim wypadku jest osobą niezastąpioną: ujednolici terminologię, wykreśli sformułowania kolokwialne, sprawi, że praca magisterska, czy też każda inna zachęci do przeczytania.


Osoba sprawdzająca nasz tekst określi szybko, które ze zdań są logiczne, a które takie nie są, a jedynie wydają się nam proste i zrozumiałe. Sami bardzo często tego nie widzimy, a znajomi którzy mogliby przeczytać naszą pracę i nam pomóc po prostu nie maja na to czasu, lub nie robią tego zbyt dokładnie. Tylko poprawione i wyłapane wszystkie błędy logiczne poprawią język pracy i zapewnią nam sukces podczas obrony.


Niekiedy ludziom i to nie tylko młodym zdarza się popełniać błędy frazeologiczne, składniowe i leksykalne w wypowiedziach, a nawet pracach, w tym naukowym. Łączą elementy pochodzące z dwóch różnych związków frazeologicznych, przekształcają je, lub niezbyt dokładnie rozumieją znaczenia niektórych frazeologizmów, którymi się posługują. Naruszają związki zgody, rządu, stosują niewłaściwy szyk i skróty składniowe, a nawet naruszają reguły słowotwórcze. Oczywiście takich i innych błędów autor często nie zauważa, jednak ludzie czytający pracę wyłapują każde potknięcia i przekazują zainteresowanemu studentowi. Nie warto czekać na wytknięcie błędów. Nikt przecież tego nie lubi. Znacznie lepiej znaleźć pomocną dłoń u korektora.


Pisząc pracę magisterską, zazwyczaj opieramy się na swoich wynikach badań przeprowadzonych na setkach ludzi, a nawet zwierząt. Dobrze jest, jeżeli nasze wyniki przedstawimy w prosty i przejrzysty sposób za pomocą tabel, grafów, czy też wykresów. Oczywiście trzeba umieć poprawnie wstawić je w danym miejscu w tekście, tak, żeby fragmenty tabel nie przeskakiwały na inną stronę arkusza, a podpisy i legenda do wykresów były dobrze widoczne. W szkolnych programach nauczania większość z nas nauczyła się robić takie cuda, jednak nie wszyscy. Niekiedy po prostu nie pamiętamy, jak się to robi i nie mamy osoby, która by nam pomogła. W takim wypadku nie starajmy się za wszelką cenę umieścić tych rzeczy na środku strony, pomagając sobie przy tym spacjami i dużą ilością enterów. Jeżeli mamy jakiekolwiek problemy również z umieszczeniem w pracy automatycznego spisu treści, lub bibliografii sprawdźmy swój domowy budżet i skontaktujmy się z osobą, która zarabia na poprawie prac naukowych. Widziała ona już wiele takich i podobnych przypadków, bardzo często gorszych od naszych. Nie bójmy się, nie wyśmieje nas, tylko użyczy swojej pomocnej dłoni, wytłumaczy nam nasze błędy i niedopowiedzenia, znajdzie wszystko to czego my już nie jesteśmy w stanie dostrzec, czytając po raz tysięczny nasz tekst. Kto wie, może dzięki temu sami nauczymy się lepiej pisać prace naukowe, znajdować błędy lub nawet ich nie popełniać, a nasz sposób wypowiedzi będzie logiczny i piękniejszy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena