Romans ludzkości z czekoladą zaczął się co najmniej 500 lat wcześniej niż sądzono. Analiza osadów chemicznych znalezionych w gli­nianych naczyniach na terenie dzisiejszego Hondu­rasu wykazała, że starożytni mieszkańcy Ameryki Środkowej już 1150 lat p.n.e. raczyli się napojami czekoladowymi.

Data dodania: 2012-06-16

Wyświetleń: 3242

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 6

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

6 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak wykazały badania, napoje te zawierały alkohol ze sfermentowanego miąższu owoców kakaowca. Pienisty napój o czekolado­wym smaku, który chętnie pili Aztekowie i Majowie, pojawił się dopiero później. Odkrycie doko­nane przez zespół naukowców pracujących pod kierunkiem pro­fesora Johna Hendersona, antro­pologa z Cornell University w stanie Nowy Jork, wykazało, że ludzie znali czekoladę 500 lat wcześniej, niż dotychczas sądzo­no. Dotąd najstarsze przypadki picia czekoladowych napojów datowano na 600 lat p.n.e. Prof. Henderson uważa, że specyficzny smak czekolady starożytni piwo­warzy odkryli przypadkiem, pró­bując fermentować miąższ owo­ców kakaowca, by przyrządzić gatunek piwa znany jako „chicha".

- Zauważyli zapewne, że pod­dając fermentacji nasiona tej ro­śliny, uzyskują czekoladowy smak - tłumaczy naukowiec.

- Być może korzenie współczesnego przemysłu leżą właśnie w produkcji tego prymitywnego napoju.

W trakcie prac, których wyniki opublikowało pismo „Proceedings of the National Academy of Science", naukowcy badali gliniane naczynia z Puerto Escondido w dolinie Ulna w Hondurasie. Znaleźli na nich ślady teobrominy - substancji wystę­pującej wyłącznie w owocach kaka­owca, rosnącego w Ameryce Połu­dniowej i Środkowej. 11 z 13 próbek wykazało obecność teobrominy lub kofeiny, co wskazuje na wykorzystanie kakaowca. Naczynia miały różne kształty i style, a to mo­że sugerować, że były przed­miotem handlu między różny­mi społecznościami. Niewyklu­czone, że używano ich także w czasie obrzędów i ceremonii.

- Są podobne do tych, w któ­rych podawano potem kakao w Ameryce Środkowej - mówi prof. Henderson. - Możemy wnioskować, że były najstarszy­mi naczyniami, w jakich pito napoje czekoladowe w czasie uroczys­tych ceremonii, na przykład ślubów czy   świętowania narodzin.

Wkrótce ziarno kakaowca stało się ważną częścią kultury Mezoameryki (czyli terenów Ameryki Środkowej i dzisiejszego Meksyku). Majowie i Aztekowie nie tylko pili napoje przy­rządzane z tych ziaren, ale używali ich również jako waluty. Ci pierwsi oddawali nawet cześć bóstwu czekolady.

Badania naczyń Majów z póź­niejszych czasów, a także relacje hiszpańskich konkwistadorów dowodzą, że płynna czekolada była warzona i spieniana - wła­śnie ową piankę uważali za naj­większy przysmak. Aby ją uzy­skać, wdmuchiwano przez rurkę strumień powietrza do płynu przelewanego jednocześnie z naczynia do naczynia.

Kiedy w XVI wieku w Ame­ryce Środkowej pojawili się Hiszpanie, czekoladowa pasta była już mieszana z takimi dodat­kami, jak woda, kukurydza, chili i miód. Tworzono w ten sposób wiele różnych napojów, z których większość miała bardzo gorzki smak. Po­mysł mieszania czekolady z cukrem pojawił się w XVII w. w Hiszpanii, ale dopiero 200 lat później zaczęto wytwarzać czeko­ladę w formie stałej.

Pierwszą tabliczkę cze­kolady wyprodukował w 1847 roku Anglik Joseph Fry.

Nawet Willy Wonka, ekscentryczny właściciel fabryki czekolady z po­wieści „Charlie i fabryka czekolady"  Roalda Dahla, nie mógł marzyć, że jego produk­ty staną się kiedyś panaceum. Ale naukowcy są  bliscy takiego twierdzenia.

Pewien składnik ziaren kaka­owca ma równie wielkie znacze­nie dla naszego zdrowia jak peni­cylina czy środki znieczulające.

Norman Hollenberg, profesor medycyny z Harvard Medical School przez lata prowadził ba­dania wśród Indian Kuna z Pana­my. Stwierdził on, że cztery naj­częstsze powody śmiertelności: wylew, choroby serca, rak i cu­krzyca, występowały u przedsta­wicieli tego ludu rzadziej niż raz na 10 osób.

Naturalne kakao zawiera wy­soki poziom epikatechiny, która zdaniem profesora jest tak ważna, że należy ją uważać za coś w rodzaju witaminy.

- Jeśli te obserwacje są trafne, może­my powiedzieć bez wahania, że nale­żą one do najdonioślejszych w dzie­jach medycyny. Wszyscy jesteśmy zgodni, że penicylina i środki znie­czulające są bardzo ważne. Ale epikatechina może pomóc w wyelimi­nowaniu czterech najczęstszych cho­rób występujących w świecie. Dlate­go ma ona tak wielkie zna czenie - mówi Hollenberg w wywiadzie dla czasopisma „Chemist and Industry".

Daniel Fabricant, wiceprezes Na­tural Products Association sądzi, że te spostrzeżenia mogą oznaczać ko­nieczność ponownego sformułowa­nia definicji witamin. Uważa się, że 13 istniejących witamin ma funda­mentalne znaczenie dla normalnego funkcjonowania, metabolizmu i re­gulacji rozwoju komórki, a ich nie­dobory wiąże się zwykle z chorobą. - Związek między wysokim spoży­ciem epikatechiny, a zmniejszonym ryzykiem śmiertelnych schorzeń, szczególnie takich jak rak, cukrzyca i zawał serca jest tak uderzający, że należy go zbadać jeszcze dokładniej. Być może choroby te są skutkiem jej niedoboru - zastanawia sie Fabricant.

Epikatechina to flawonoid wystę­pujący w herbacie, winie, czekola­dzie, niektórych owocach i warzy­wach. Flawonoidy są usuwane z produktów spożywczych zawie­rających kakao, ponieważ mają gorzki smak. Mleko i cukier, z którymi w krajach rozwiniętych na ogół pije się kakao, także ob­niżają jego zdrowotne właściwo­ści. To powinien być kapitalny sygnał dla chorych na cukrzycę! Kakao tak, ale gorzkie.

Kakao o zachowanych flawonoidach, używane do produkcji gorzkiej czekolady, polepsza bowiem ukrwienie mózgu i może poprawiać pamięć krótkotermi­nową. Naukowcy z Nottingham wykazali, że wypicie kakao boga­tego w flawonoidy poprawia krą­żenie na dwie do trzech godzin.

Ian MacDonald, który pro­wadził badania przedstawione Amerykańskiemu Stowarzysze­niu Rozwoju Nauki, podkreśla, że kakao może poprawić funk­cjonowanie mózgu u osób star­szych bądź w przypadkach za­burzeń poznawczych wywoła­nych zmęczeniem lub brakiem snu.

Ziarna kakaowca zawierają kilkaset składników smako­wych.

Brytyjczycy spożywają prze­ciętnie 10 kilogramów czekola­dy na głowę, więcej niż jakikol­wiek inny naród europejski.

opr. J.N.

Licencja: Creative Commons
6 Ocena