glina

Coś o białej poezji, czyli kij w mrowisko

Coś o białej poezji, czyli kij w mrowisko

Osobiście uważam, że wiersz jest wówczas wierszem, kiedy ma określony rytm dający mu swoistą melodię oraz rymy. Nie przepadam za białym wierszem. W utworze poniżej pozwalam sobie na parodię takiego utworu, jak też pokpiwam z mechanizmu jego powstawania. Uraziłem kogoś? Kij w mrowisko? Tak? No to mam rację…