Agresja w szkole jest na porządku dziennym. Dzieci mają własne pomysły jak sobie z nią radzić. Agresorzy, jak i ich ofiary, pochodzą ze wszystkich klas społecznych.
Agresja w szkole jest na porządku dziennym. Dzieci mają własne pomysły jak sobie z nią radzić. Agresorzy, jak i ich ofiary, pochodzą ze wszystkich klas społecznych.
Zarówno przedszkola publiczne jak i prywatne realizują ten sam program podstawowy, który narzucony jest przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Natomiast sporo placówek organizuje dodatkowe zajęcia dla naszych maluchów. Obecnie mamy do wyboru m.in. balet, karate, zajęcia plastyczne, drugi język obcy itd.
Każdy wiek ma swoje, właściwe mu lęki. Nie wolno nam lekceważyć dziecięcych lęków, choćby wydawały się nam śmieszne i irracjonalne. Co robić? Jak pomóc dziecku?
Kto z nas nie lubi czytać baśni? Świat fantastycznych postaci oraz wymyślnie skonstruowany plan wydarzeń wciąga, oczarowuje i urzeka wielu czytelników. Z tego też powodu "Mały książę" jest jedną z najbardziej lubianych lektur szkolnych i można powiedzieć, wyłamuje się spoza utartego sposobu postrzegania czytelnictwa szkolnego.
W swojej pracy zawodowej najczęściej spotykam się z matkami. Mimo, iż matki zdają sobie sprawę jak ogromna jest rola ojca w wychowaniu, trudno im namówić swoich partnerów do przyjścia do szkoły.
Czym się różnią ?
Różnica jest taka sama jak:- zachować się jak cham, a być chamem - powiedzieć wulgarne słowo, a być wulgarnym. Z pewnością jesteś w stanie dopisać kilka własnych różnic.
Kłamiemy, by zrealizować swój cel. Kłamiemy, bo nie umiemy zachować się asertywnie. W literaturze pojawia się określenie "białe kłamstwo" - kłamiemy, by nie zrobić komuś przykrości, by kogoś ochronić.
Dziecko rodzi się pełne egoizmu i egocentryzmu. Za wszelką cenę stara się stać centrum rodziny. Rodzice mają mu usługiwać, służyć, być na każde zawołanie. Kto kogo wychowuje?
Dla dzieci, które pierwszy raz idą do szkoły najważniejszy nie jest strach przed szkołą, ale oddzielenie od domu, od rodziców, Boją się nieznanego, boją się jak zareagują inne dzieci, boją się jaka będzie nauczycielka - pani, która będzie się nim zajmowała zamiast matki.
Pojawiają się pytania - Czy dawać? Jeśli tak, to od jakiego wieku? Jak często dawać? Czy interweniować, gdy wydaje na "głupoty"? Czy młodszemu rodzeństwu też dawać? Ile dawać?