To czego się boisz, to tylko instynkt przetrwania. Naucz się odwagi bycia dorosłym.

Data dodania: 2009-02-15

Wyświetleń: 3365

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

LĘK

Jest wahaniem w obliczu nieznanego. Lęk jest najprymitywniejszą emocją. To instynkt przetrwania. Obrona własnego życia.

Dlaczego teraz tak dużo ludzi jest w lęku?

Straciliśmy pęd do przodu, do nowości. Wchodzimy w coraz większą automatyzację życia. Sami stajemy się podobni naszym wytworzonym maszynom. Maszyny nie mają uczuć ani emocji oraz nie mogą się rozmnażać. To najbardziej prymitywna forma życia a właściwie bez życia.

Istnieje taka planeta we Wszechświecie, gdzie egzystują istoty podobne ludziom. Otoczone są światem maszyn. Istoty te wyposażone są tylko w umysł, którym wszystko tworzą. Nie mogą nic odczuwać ani przeżywać. Są podobni swoim własnym tworom.

Człowiek, który żyje pośród maszyn zaczyna się z nimi utożsamiać. Jest jak automat. Jego życie jest połączeniem instynktu i umysłu koncepcyjnego. Całość działania oparta jest na energii lęku. Potomstwo stwarzane jest w probówkach za pomocą obrazów umysłu. To proces długotrwały. W lęku czas jest mocno rozciągnięty.

Można łatwo się o tym przekonać, przypominając sobie chwile grozy, jak czas był wydłużony. Kiedy czekamy na pogotowie 10 min przy wypadku samochodowym, to wydaje się, że po godzinie karetka podjechała.

W radości czas ulega skróceniu. Piękne chwile trwają bardzo krótko. Czas jakby przyspieszał. W rzeczywistości, to nasz umysł projektuje czas lęku i czas radości.

Ludzie w depresji, która jest uwięzieniem lęku, żyją w beznadziei. Rozciągnięty do maksimum czas powoduje często samobójstwa. To ucieczka od nudy z samym sobą. Niestety nie ma ucieczki od siebie, od swojego umysłu. Lęk czy radość jest tworem naszego umysłu i zawsze jest w nas. Śmierć niczego nie rozwiązuje. Ten sam prymitywny instynkt zabieramy ze sobą po śmierci ciała fizycznego. Dalej uciekamy. Ta ucieczka trwa też po śmierci.

Widziałam w polach duszy samobójców jak gdzieś pędzili w ciemność. Bardzo szybko biegli jak wiatr przed siebie. Energia wiatru w 5 żywiołach jest najniższą z energii. To pierwotny ruch. Od niej wszystko się zaczyna i źle jeśli tylko w niej następuje koniec życia.

Człowiek powinien się rozwijać i iść spokojnie do przodu a nie uciekać przed życiem. Rozwój osobisty polega na zmierzeniu się z własnym lękiem. Zaakceptowaniu go! To tylko instynkt przetrwania a nie styl życia.

Co by było, gdyby niemowlak przewracając się przy pierwszym kroku, nie próbował dalej chodzić? Nigdy by się nie nauczył chodzenia. Dzieciak ciągle na nowo próbuje wstawać i chodzić, mimo upadków. Nasze życie powinno być podobne dziecku. Jak ono radośnie się uczy i rozwija.

Jest powiedziane w Piśmie Świętym „Jeśli nie zawrócicie i nie staniecie się jak małe dzieci, na pewno nie wejdziecie do królestwa Niebios”. Mat. 18.3
Mamy radośnie iść do przodu. Próbować, mimo upadków ciągłych nowości. To da nam siłę i moc zawodnika w sporcie, który ciągle trenuje. Nie boi się upadków i skaleczeń. Zawsze jest gotowy do nowej walki. Widzi siebie jako zwycięzcę.

A my co robimy jako przeciętni ludzie?

Uciekamy przed wszelkimi nowościami, których nie znamy.

Dlaczego?

To strach i wytworzone lęki.

Bądźmy gotowi stawić czoła własnym lękom. Nie bójmy się życia. Weźmy swoje życie oraz zdrowie w swoje ręce. Nie poddajmy się starym schematom medycznym. Przecież widzimy, że to nie działa. A jednak trzymamy się własnych lęków aby nie spróbować czegoś innego, bo nowe i nieznane.

Jest taki piękny nowy styl życia Welles. To test na odwagę i sposób poruszania się do przodu. Zajrzyj na stronę: www.zdrowawiedza.pl

Bądź nowatorem a nie kserokopiarką!

Tylko rozwój osobisty jest drogą naprzód. Lęk zamienia się na odwagę. Idziesz przez życie z radością i uśmiechem na ustach, patrząc jak wszystko zostaje w tyle. Nie uciekaj a idź wąską drogą w górę. Samotnie wejdziesz na szczyt. Inni choć zmotoryzowani lękiem, mogą tylko pod górę podjechać. Szczytów nie zdobędą. Pod szczytem stoją patrząc na górę wysoką.

Pomachaj im rękami z góry i ciesz się sukcesem. Lęk został na dole. Nie ma już do ciebie dostępu. Jesteś jak orzeł na wysokich górach. Nie pytaj się wróbla jak szybuje orzeł. Spróbuj jego lotu!

Mój ojciec nazywał się Orzeł i nauczył mnie odwagi latać wysoko. To moje dziedzictwo rodowe. Będąc młodą dziewczynką często siadałam na drzewach. Zdobywałam wszystkie możliwe gałęzie. Dziś rozumiem swoje dziwne zachowania. Uczyłam się odwagi wchodzić wysoko.





Licencja: Creative Commons
0 Ocena