Co bardzo ważne zainfekowani wirusem jesteśmy najczęściej przez kogoś kogo znamy
(w tym należy upatrywać siłę marketingu wirusowego), kto nam podeśle link lub e-mail z ciekawym filmikiem, śmiesznym zdjęciem lub chwytliwą piosenką. Jak nam się podoba ten przekaz przesyłamy go dalej, często mimowolnie w ten sposób reklamując daną firmę (produkt lub usługę), która stoi za tym filmikiem czy zdjęciem. Bo bardzo często przekaz reklamowy w wirusie (popularnie zwanym 'viralem') jest bardzo zawoalowany – może mignąć logotyp w tle, może kierować na stronę domową lub po prostu budować pozytywne skojarzenia z nazwą lub marką firmy.
Co leży u podłoża sukcesu konkretnego wirusa? Innymi słowy co cechuje dobry viral?
Można wyróżnić trzy podstawowe założenia dobrej kampanii wirusowej:
1. przekaz nie może być za skomplikowany – mówimy jasno i czytelnie,
2. personalizacja - lepiej zwracać się wprost, kierować wiadomość do konkretnej osoby,
3. dać użytkownikom dobry powód, żeby przesłali tę wiadomość dalej.
Marketing wirusowy daje olbrzymie pole do kreacji marki czy też produktu. Należy pamiętać, że w Internecie nie można sobie pozwolić na słaby produkt bo cały czas pojawia się konkurencja. Kampanie wirusowe mają to do siebie, że gwałtownie wybuchają, osiągają szczyt, a potem (może to trwać nawet kilka miesięcy) następuje powolne wygaszenie i dochodzi do prawdziwej próby produktu, firmy czy usługi. Wirus spełnił swoje zadanie. Teraz od zleceniodawcy zależy czy użytkownik/klient, którego pozyskano w wyniku kampanii pozostanie przy produkcie, czy spełni on jego oczekiwania. Warto zdecydować się na przeprowadzenie kampanii marketingu wirusowego w Internecie, gdyż wg badań Jupiter Media Metrix ponad 86% internautów przesyła dalej informacje o charakterze wirusowym. A takiego potencjału nie wolno lekceważyć.