Tytuł może zakrawać na żart, ale najczęściej bezpowrotne rozstanie jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Często działanie podyktowane zostaje przywiązaniem, czy strachem przed samotnością. Ale czy warto być z kimś tylko dlatego, żeby nie być samemu? Raczej nie.

Data dodania: 2017-05-05

Wyświetleń: 908

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Miłość jak wiele rzeczy pozostaje dla nauki wielką tajemnicą. Często mówimy o chemii, kiedy mamy na myśli feromony, które nie istnieją (udowodniony fakt). Jedyną chemią o jakiej w przypadku miłości możemy mówić są endorfiny, które nasz mózg wytwarza również w chwilach radości, podczas jedzenia, a nawet podczas palenia papierosów.

Zdanie ekspertów na temat miłości jest podzielone. Jedni uważają, że miłość do drugiego człowieka (mam na myśli związki płci przeciwnych) powstaje raz, a potem trwa. Inni twierdzą, że miłość trwa najwyżej przez pół roku, a potem powstaje znowu i tak w koło.

Zapewne każdy z nas ma inne doświadczenia i zgodnie może stwierdzić, że na miłość nie ma żadnej reguły.

Temat tego artykułu jest jednak związany z rozstaniem. Do rozstania rzadko dochodzi spontanicznie z chwili na chwilę. Zaistniało coś, co sprawiło, że uczucie odeszło i związek się zakończył. Wiele osób wówczas próbuje odzyskać partnera, który już w tym związku nie chce być. Wtedy zostają popełniane największe błędy. Nie pozwalamy zadziałać prawom natury, jak przywiązanie, poczucie pustki, a na siłę usiłujemy wpłynąć na eks partnera. Oczywiście nie wykluczajmy przypadków świadomego działania na tym polu, kiedy chcemy się partnera pozbyć na zawsze, nie pozwalając mu myśleć, że za miesiąc, za rok się pogodzimy — w tym przypadku dopuszcza się narzucanie, wysyłanie kwiatów i tego typu działania.

Jeżeli już doszło do rozstania, jest to znakiem, że w związku coś było nie tak. Partner, z którym zerwano próbuje na siłę zrozumieć, dlaczego tak się dzieje? A powinien sobie odpuścić. Każdego dnia może poznać partnera, który będzie o wiele lepszy od tego, którego stracił.

Nie można mówić jednocześnie o stanie szczęśliwości z kimś, kto raz pomyślał o rozstaniu. Jeżeli raz doszło do rozstania, to znaczy, że w związku zabrakło równowagi, która nigdy nie zostanie osiągnięta.

Najczęściej notuje się przypadki, że ludzie są szczęśliwi z tymi, z którymi nigdy się nie rozstawali. Czym innym jest kłótnia wynikająca z różnicy zdań i pogodzenie się, niż rozstanie, kiedy partnerzy zaczynają szukać pocieszenia w innym towarzystwie.

Często też dwoje ludzi, którzy kiedyś byli razem, żyje z innym partnerem i spotykają się po latach. Są szczęśliwi, ale z innymi partnerami. Dobrze zdają sobie sprawę, że razem nie osiągnęliby takiego szczęścia.

Ludzie wierzą w Boga lub w naukę o rozwoju. W obu przypadkach zapominają często o tym, że wyższa siła czuwa nad człowiekiem i oferuje mu to, co jest najlepsze, zawsze na miejsce utraconej rzeczy dostajemy coś o wiele lepszego. Jeżeli doszło do rozstania znaczy, że bycie razem nie okazałoby się dobre na dłuższą metę. A potem, gdy jesteśmy gotowi na kolejny związek, po kilku tygodniach, czy miesiącach spotykamy naprawdę wyjątkową osobę, w której zakochujemy się i wtedy śmiejemy się z samych siebie, że próbowaliśmy na siłę ratować coś, co nie miało sensu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena