Nawet jeśli zewnętrznie dźwigi wyglądają dość podobnie (oczywiście w ramach określonego typu, bo już dźwigi budowlane od samojezdnych różnią się nader wyraźnie), to a praktyce pomiędzy podobnymi modelami istnieją znaczące różnice, które decydują o funkcjonalności. Osoby na co dzień niepracujące przy dźwigach, mogą mieć spory problem nawet z oszacowaniem potencjału poszczególnych maszyn. Bardzo często spotykamy się z osobami, dla których jedynym istotnym kryterium jest udźwig. Oczywiście – to sprawa elementarna, jednak nie wolno zapominać o tym, że maksymalny ciężar, jaki można unieść konkretnym podnośnikiem, zależy od miejsca, w które ma on zostać podstawiony. Największe dźwigi samojezdne mogą unieść ładunek 200 ton na wysokość prawie 70 metrów, ale nie mogą wychylić ramienia dalej niż 3 metry od osi, bo wówczas ładunek przeważyłby przeciwwagę, więc już 5 metrów od osi nie da się tym sprzętem tak dużego ładunku ustawić.
W naszej ofercie największy dźwig ma udźwig 100 ton. Oczywiście – są silniejsze, ale ta wielkość najczęściej jest wystarczająca, a mniejsze dźwigi często są od największych znacznie bardziej elastyczne. Nie bez znaczenia jest też fakt, że mniejszy udźwig oznacza również mniejszą masę przeciwwagi, a więc i niższą masę całkowitą dźwigu, co ma duże znaczenie dla logistyki – fakt, że dźwig jest samojezdny to duży plus, ale maszyny o udźwigu 200 ton mają 69-tonową przeciwwagę! Takim pojazdem trudno się manewruje i w wiele miejsc dojechać się zwyczajnie nie da. Dla porównania – dźwigi o udźwigu o połowę mniejszym mają przeciwwagę „zaledwie” 32-tonową.
Usługi dźwigiem wymagają dobrania sprzętu. Poza udźwigiem i zasięgiem bardzo często znaczenie ma również konfiguracja napędu. Tak ciężkie maszyny w trudnym terenie muszą nie tylko korzystać z korzyści wynikających z rozłożenia ciężaru na wiele osi, ale jeszcze powinny mieć te osie napędzane. Dopiero dzięki temu udaje się dotrzeć w miejsca niedostępne sprzętem, który przecież nie stoi na gąsienicach, a waży tyle co największe produkowane obecnie czołgi.
Korzystając z wynajmu dźwigu, można liczyć na to, że za pulpitem siedzi wykwalifikowany operator – owszem, z uprawnieniami, ale przede wszystkim ze znaczniej od nich ważniejszym doświadczeniem, bo obsługa tych kolosów nie jest zadaniem łatwym. Często praktyczna nauka obsługi dźwigu zajmuje kilka lat, a mistrzem jest się dopiero po kilkunastu. Takiemu operatorowi jednak można powierzyć bez obaw nawet wykonanie najdelikatniejszego zadania wymagającego olbrzymiej precyzji. Szukając wykonawcy usług dźwigiem warto więc zwrócić uwagę nie tylko na sprzęt, ale również na kwalifikacje operatorów, bo nowicjusz nie będzie w stanie wykonać niektórych zadań.
