Czy te wszystkie informacje są naprawdę niezbędne? Otóż jak łatwo się domyślić nie wszystkie, a nawet można powiedzieć, że zdecydowana ich większość nikomu ani niczemu nie służy. Robią tylko tzw. sztuczny tłok i wprowadzają coś, co ja nazywam zbędnym szumem. Prawdą jest, że gdyby człowiek miał je wszystkie przyswajać i wierzyć im, to by zwariował, choć i tak należy powiedzieć, że jest uzależniony od wielu źródeł informacji, które niekoniecznie są aż tak użyteczne i wiarygodne.
Warto odsiewać użyteczne informacje od bezużytecznych.
Szybkość, z jaką informacje przepływają w dzisiejszym świecie oraz łatwy do nich dostęp poprzez TV, radio, Internet, telefony komórkowe oraz najstarsze źródło wszelkich informacji, jakim jest z pewnością sam człowiek, tworzy istną ich mozaikę, zbiór osobliwości niczym na jakimś dziwnym targu. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że dzisiaj dosłownie w każdej chwili można uzyskać jakiekolwiek informacje i to z całego świata. Problem nie tkwi zasadniczo w ilości mediów i dostępnych możliwości komunikacyjnych – co osobiście uważam za duża zaletę – tylko w tym, co z tym robi człowiek. A w wielu przypadkach robi z tego po prostu śmietnik informacyjny. Dlatego tak istotną w dzisiejszych czasach jest umiejętność odseparowywania zbędnych informacji od tych użytecznych. Niestety człowiek w jakiś dziwny i uległy sposób potrafi uwierzyć we wszystko, co gdzieś usłyszy lub obejrzy, czyniąc z tego coś dla niego realnego i przy okazji przetwarzać to i puszczać w obieg dalej. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby wiedzieć, jaką jakość będą miały przekazane przez niego „informacje”. Nie od dzisiaj także wiadomo, że człowiek bardzo lubi plotkować, dodawać coś od siebie i zmieniać to, co usłyszał, więc różnie to może być z tym przekazywaniem „rzetelnych” informacji. Można też łatwo zauważyć, że jesteśmy dosłownie zasypywani tzw. bezużyteczną wiedzą i czasami potrzeba nie lada wysiłku, żeby dokopać się do miarodajnych informacji.
Niestety, wraz ze zwiększonymi możliwościami komunikacyjnymi i przepływem informacji wzrosła również pewna umiejętność człowieka. Czym ona jest? Im szybszy, większy i łatwiejszy dostęp do przeróżnego rodzaju informacji posiada człowiek, tym wzrastają jego możliwości do tworzenia większego szumu – z czego oczywiście chętnie korzysta. Zatem z całą pewnością warto byłoby nałożyć sobie na głowę tzw. niewidzialny filtr w celu odcedzania szumu i przyjmowania tego, co pożyteczne i niezbędne.
Koniec ze zbędnym szumem.
Każdy z nas ma inne priorytety w życiu osobistym, jak i zawodowym, więc i dla każdego z nas informacje, które uznajemy dla nas osobiście za istotne, będą inne. Jednak dla wszystkich nas istnieje coś, co jest wspólne. Wszyscy chcemy uzyskać rzetelne, prawdziwe informacje, które dadzą nam odpowiedzi i pomogą nam. Nie dostaniemy ich jednak tam, gdzie panuje zbyt duży szum. Prym w tym wiedzie plotkarstwo, także warto upewnić się, że dobrze wybieramy źródło informacji, jeśli przyjmujemy je od kogoś innego. Od zbędnego szumu nie są wolne także i media stanowiące również nie zawsze źródło sprawdzonych informacji i nie zawsze są na tyle kompetentne, żeby wierzyć im na słowo. Co najlepiej zatem zrobić? Włączyć myślenie. Ludzie zbytnio ulegają wpływom mediów i innych ludzi wyłączając własne myślenie i przyjmując czyjś punkt widzenia, który niekoniecznie musi być zgodny z prawdą jako własny. Na tym się jednak nie kończy, gdyż zasłyszane informacje są puszczane dalej w obieg i tworzą jeszcze większy bałagan niż przedtem.
Załóż sobie filtr, nie ulegaj bezwiednie wpływom innych ludzi i mediów. Ważne w tym wszystkim jest Twoje myślenie i czym jest dla Ciebie to, co widzisz i słyszysz. Odseparuj od siebie zbędny szum i bezużyteczne informacje w Twojej głowie, a nie będzie panował tam chaos. Bierz z informacji to, co dobre i co może Ci się przydać, a resztę wyrzuć. Dzięki temu zyskasz na tym, ponieważ będzie to pożyteczne. Tego właśnie Ci życzę.