Kosmetyków używamy każdego dnia, jednak często zdarza się, że zawarte w nich substancje zapachowe, barwiące i konserwujące są przyczyną powstawania podrażnień i uczulenia. Dotyczy to zwłaszcza osób, które natura obdarzyła wrażliwą skórą.

Data dodania: 2014-09-26

Wyświetleń: 3386

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W takich sytuacjach lekarz dermatolog najczęściej zaleca zmianę codziennych środków pielęgnacyjnych na wytwarzane ze składników pochodzenia naturalnego. Na szczęście na rynku działa niejeden producent, który oferuje kosmetyki naturalne. Jednak czy wszystkie wyroby oznaczone dopiskiem "bio" są godne zaufania?

Naturalne czy nienaturalne?

Często dochodzi do sytuacji, że kosmetyki, które zawierają śladowe ilości składników naturalnych, reklamowane są jako biokosmetyki. Niestety, polskie prawo nie reguluje definicji kosmetyku naturalnego, więc nic nie wskazuje na to, że proceder ten miałby się zakończyć. Można jednak skutecznie uchronić się przed nabiciem w butelkę przez nieuczciwe firmy. Producenci kosmetyków naturalnych ustanowili swoją własną wewnętrzną definicję swoich produktów, co zaskutkowało utworzeniem stosownych certyfikatów. Kosmetyk naturalny to taki, który w swoim składzie posiada przeważającą ilość substancji pochodzenia mineralnego, roślinnego lub zwierzęcego. Stosowny certyfikat informuje o ilości tych składników w danym produkcie. Można również posiłkować się składem, który każdorazowo powinien być zamieszczony na etykiecie. Składniki naturalne zazwyczaj są oznaczone przez określony symbol, najczęściej jest to gwiazdka.
Marketingowcy potrafią być niezwykle sugestywni i zazwyczaj bywa tak, że marki, których wizerunek został wykreowany na "eko-bio-naturalny", wcale takimi nie są. Ile znamy produktów z dodatkiem np. aloesu? A ilu z nas zdaje sobie sprawę, że składnik ten występuje w tych produktach dosłownie w śladowych ilościach? Dodatek wyciągu roślinnego nie czyni jeszcze z kosmetyku produktu naturalnego.

Całkowicie naturalne?

Czy zatem kosmetyki okraszone stosownym certyfikatem są w stu procentach naturalne? Na pewno nie. Produkty pochodzenia naturalnego ulegają szybkiemu rozkładowi, który może zostać dodatkowo przyspieszony przez kontakt z wodą i z zanieczyszczeniami. Wytworzone w ten sposób środowisko bakteryjne miałoby niekorzystny wpływ na skórę, zatem składniki konserwujące są koniecznością. Jednak w przypadku biokosmetyków nie są to typowe konserwanty, jakich używa się przy produkcji wyrobów konwencjonalnych. Te stosowane w produktach naturalnych co prawda są wytwarzane laboratoryjnie, jednak ich skład musi być identyczny z substancjami występującymi w naturze. 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena