Zapewne oznacza to, że takie firmy dysponują potężnym laboratorium badawczym i niezwykle rozbudowanym parkiem maszynowym, prawda? Otóż niekoniecznie.
Rynek branży kosmetycznej jest niezwykle chłonny, a potwierdza to fakt, że każdego roku pojawiają się na nim nowe marki. Większość z nich oferuje pełen wachlarz produktów, w zasadzie jest to warunek konieczny, który nowy producent kosmetyków musi spełnić, żeby utrzymać się na rynku. Dlaczego? Ponieważ w tej branży panuje niezwykle silna konkurencja, a lwia część rynku zdominowana jest przez "starych wyjadaczy". Aby można było mówić o zyskach, należy dotrzeć z ofertą do możliwie najszerszego targetu. Przecież grupę docelową producenta kosmetyków stanowią nie tylko kobiety, ale także mężczyźni, młodzież i dzieci. W związku z tym inwestycja w taki biznes, w założeniu, musi być niezwykle kosztowna i tak rzeczywiście jest, jednak istnieje skuteczna metoda, która pozwala znacznie ograniczyć koszta.
Zamiast tworzyć firmę od podstaw, można zlecić opracowanie receptury i późniejszą produkcję wraz z konfekcją firmie zewnętrznej, a samemu zająć się tworzeniem i promowaniem marki. Taka strategia działania na dłuższą metę może okazać się nieopłacalna, jednak do momentu, w którym marka osiągnie silną i ugruntowaną pozycję na rynku, będzie to bardzo rozsądne posunięcie.
Dokonując wyboru firmy, która zajmie się produkcją, nie można działać pochopnie. Należy pamiętać, że ten "związek" będzie musiał przetrwać lata, gdyż zmiana producenta w którejkolwiek fazie życia projektu nie ma prawa wyjść na dobre. Podstawową kwestią jest zaplecze laboratoryjne i produkcyjne firmy. Należy upewnić się, czy producent będzie w stanie zrealizować nasze pomysły. Coraz większą część rynku zajmują producenci kosmetyków naturalnych, istotne jest więc, aby nasz kontrahent dysponował technologią pozwalającą na ich wytwarzanie. Kolejna sprawa to moce produkcyjne. Umowa o współpracę obowiązkowo musi określać miesięczne minimum gotowych produktów. Najważniejszą kwestią jest jednak zachowanie poufności. Jeżeli producent unika podpisania stosownej klauzuli, nie należy podejmować z nim współpracy. Receptura i technologia są informacjami, które w żadnym wypadku nie mogą wpaść w niepowołane ręce.
Biznes zawsze rodzi się w głowie, a nie w portfelu. Nawet jeżeli kapitał startowy nie pozwala na uruchomienie własnej produkcji, można obejść ten problem. Do czasu kiedy twoje przedsięwzięcie "dorośnie do usamodzielnienia", zdążysz się przekonać, czy ta konkretna branża na pewno ci odpowiada, zatem outsourcing produkcji w początkowej fazie działalności przynosi same korzyści.
