Stolica Gruzji jest bardzo wąskim miastem i podobno w najszerszym punkcie ma tylko 5 km. Na mieście piętno socjalistycznych czasów odcisnęło się w bardzo zauważalny sposób, choć widoczny także jest jego stabilny rozwój i starania, by podążać za wzorcami zachodnioeuropejskimi. Tbilisi nie jest miastem szczególnie popularnym turystycznie i pewnie jeśli nie uważasz się za zapalonego podróżnika, a przede wszystkim jeśli nie masz w sobie pasji odkrywania mniej popularnych rejonów świata, jest spora szansa, że nie wiesz o Tbilisi zupełnie nic.
Długo się zastanawialiśmy czemu to miasto to jest tak mało znane i czy w braku popularności ukryta jest cała jego magia... Odwiedzanie miejsc owianych tajemnicą to zawsze fascynujące wyzwanie. Są to zwykle podróże, które szybko nabierają osobistego charakteru, dlatego że to na Tobie leży odpowiedzialność, by wyrobić sobie o nim opinię, nie sugerując się stereotypami – bo po prostu nie ma ich za wiele. Czujesz się trochę jak Kolumb odkrywając miejsca mniej znane i mniej zatłoczone, ale posiadające wyjątkowy urok. Tak właśnie jest w Tbilisi, gdzie czas płynie wolniej i gdzie mamy okazję odpoczywać przy okazji swobodnego zwiedzania. Podróż do tego miasta to idealna wycieczka na weekend lub parę dni, po to, by na spokojnie chłonąć atmosferę miasta, które zmienia się na naszych oczach. Możesz tu spokojnie spędzić swój beztroski czas w jednej z licznych kawiarni, gdzie koniecznie powinieneś skosztować pożywnego chaczapuri lub napić się mrożonej kawy w modnym barze czy posiedzieć na trawie na zielonym skwerze.
Nie zapomnij jednak o tym, że jest tu parę znanych miejsc, których nie powinieneś przegapić. Jedną z głównych atrakcji miasta stanowi Matka Gruzja (Kartis Deda). Jest to 20 metrowy posąg, który ulokowano na wzgórzu widocznym z innych części Tbilisi. Posąg kobiety trzymającej pieczę nad miastem i krajem, przypomina Chrystus Odkupiciela z Rio de Janeiro. W przeciwieństwie do niego jednak, postać ta nie ma wymiaru religijnego. W jednej ręce Kartis Deda trzyma czarę z winem a w drugiej miecz, symbol waleczności wobec potencjalnych wrogów jest więc połączony tu z gościnnością, która czeka w Gruzji na przyjaciół. Koniecznie wejdźcie na samą górę by odwiedzić Matkę Gruzję, jest to nie tylko świetna wycieczka, ale także miejsce innych atrakcji. Gdy dotrzecie na górę, spójrzcie za siebie. Zobaczycie piękny widok na Tbilisi. Ten widok to wasza nagroda za trud. Na wzgórzu Mtatsmida nieopodal znajdziecie kościół Mamadaviti. To naprawdę piękna budowla, której towarzyszy dodatkowa atrakcja - kolejka górska! Świetna zabawa dla dzieci gwarantowana! Po tej lekcji historii oraz uczcie duchowej mamy więc okazję w malowniczych okolicznościach wzgórz Tbilisi zadbać o wysoki poziom adrenaliny we krwi. Dla miłośników architektury sakralnej, wycieczka do Tbilisi to prawdziwy raj. Dalczego? Ponieważ większość zabytków, które należy odwiedzić stanowią tu właśnie kościoły, w tym Sameba - największa katedra w Gruzji.
Szukając innej perspektywy i wybierając wycieczkę do Gruzji, musimy czasem zboczyć ze szlaku. Poszukajmy dzielnic, gdzie czas zatrzymał się w miejscu. Są tu takie ulice starych kamienic, istniejące tam od wielu dekad sklepy i atmosfera, którą tworzą mieszkańcy. Są to ludzie, których zmieniający się świat i globalizacja nic nie obchodzą. Nawet po męczącym, pełnym atrakcji dniu, nie przegap stolicy Gruzji nocą, tu bowiem nie oszczędza się na oświetleniu, a na dodatek malowniczo położone Tbilisi po zmroku staje się wyjątkowo romantyczne. W szczególności z perspektywy miejskiego deptaku wiodącego wzdłuż rzeki. Tbilisi stale uzupełnia swą infrastrukturę w elementy sprzyjające romantycznej atmosferze, np. tańcząca fontanna z iluminacją i muzyką.
Tbilisi to urokliwa metropolia z ogromną tradycją i historią nie przegap więc tych najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu jak drewniane kamienice starego miasta, bazar antyków w parku, gdzie spotkacie unikalne pamiątki z poprzednich epok, a wreszcie życie uliczne. Po powrocie przemyśl co powiedzieć przyjaciołom i rodzinie o mieście, o którym tak niewiele wiadomo.