Tybetańska metoda leczenia uciskiem wywodzi się z dawnych rytuałów klasztorów tybetańskich, które zostały zaadaptowane i bardziej zgłębione przez umysłu zachodu. Mimo, że technika ta ma korzenie w Tybecie to jednak leczenie dotykiem jako pierwszy wykorzystał Amerykanin Shantan Dheeraj, twórczy geniusz, który zajmował się i udoskonalał ją przez ostatnie 20 lat.

Data dodania: 2008-05-20

Wyświetleń: 6632

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Leczenie uciskiem jest uzdrawiającą techniką relaksacji a także procesem energetycznym, który uwalnia emocje, odpręża umysł i odnawia ciało fizyczne. Leczy takie dolegliwości jak stres, depresja, niepokój emocjonalny, lęki, złość, nerwowość i poczucie niedowartościowania.

TMLU leczy wszystkie dolegliwości natury psychologicznej i pozwala zajrzeć w podświadomość, co prowadzi do zmiany relacji w stosunkach intymnych i międzyludzkich, jest prostą ale jakże silną techniką, która już po pierwszej sesji daje poczucie odprężenia i głębokiej przemiany. Nie jest to cudowne uzdrowienie lecz udowodniony naukowo proces, który doprowadza do równowagi emocjonalnej, odpręża umysł i odnawia ciało.

Metoda ta nie polega na analizowaniu umysłu lecz dotyka bezpośrednio źródeł problemu, dolegliwości. Polega na uwalnianiu energii z ciała człowieka. Rezultaty kuracji są dalekosiężne i zadziwiające, ponieważ napięcie znika, dawne urazy skrywane przez lata są uwalniane i człowiek staje się bardziej otwarty na kontakty z innymi. Często jest tak, że nowe pokłady sił i pewność siebie wpływają na chęć pracy, większą kreatywność a przede wszystkim wpływają pozytywnie na zdrowie.
Shantan Dheeraj

„Serce nie chce być osamotnione, chce się łączyć z innymi sercami. Kiedy dwoje ludzi się dotyka, czując swój puls, wtedy puls jest jednakowy dla obojga. Kiedy setka ludzi dotknie się nawzajem, stanowią jeden rytm, kiedy tysiąc lub milion ludzi zrobi to samo, to wszyscy mają jeden puls, ponieważ wszyscy jesteśmy tak naprawdę jednym sercem, a z punktu widzenia serca jesteśmy jednym ciałem”

Shantan Dheeraj - urodzony jako James Rudolph Murley w Teksasie, USA. Założyciel, prekursor tybetańskiego leczenia uciskiem. Obecnie jest znany jako Dheraaj. Jego wcześniejsze życie upływało pod znakiem nałogu. Będąc alkoholikiem przez 20 lat i cierpiąc na marskość wątroby, doszedł do wniosku, że musi to zmienić. Po wypróbowaniu rożnego rodzaju terapii i sposobów wyjścia z nałogu pozostał przy medytacji, która pozwoliła mu zgromadzić wew. siłę, która z kolei zdecydowanie podniosła jego percepcję - zaczął myśleć pozytywnie. Później odkrył, że dotykając, ciskając trzustkę, wyczuwając puls w niej, usuwał ból. Odkrył także, w sobie umiejętność „roztapiania” guzów dzięki swojej bioelektrycznej energii. Tak właśnie zaczęła się jego praktyka. Mieszkając w Hollywood nie narzekał na brak pacjentów a byli to w szczególności zestresowani aktorzy.

Dheeraj stworzył mapy systemu nerwowego, które pozwalały na zidentyfikowanie różnych wew. procesów zachodzących w obwodach energetycznych. Wykorzystał jako pierwszy te praktyki w nowe j formie dopasowanej do potrzeb zachodnich i ciągle odkrywał nowe genialne sposoby uzdrawiania.

Dheeraj doszedł do wniosku, że każda choroba, łącznie z tymi o podłożu psychicznym, zaczyna się wew. ciała, istniejący tam obwód energetyczny nie „działa prawidłowo” i kumuluje negatywną energię, blokuje cały obwód.

Dheeraj odrzucał inne techniki leczenia podkreślając ich wady w porównaniu do TMLU. W początkowej fazie praktyki, takie nastawienie do innych metod spowodowało niskie zainteresowanie jego techniką. Nie zraziło to Dheeraja, trwał fanatycznie przy swoim i z czasem coraz to więcej ludzi korzystało z jego umiejętności.

Pod koniec życia poświęcił się nauczaniu i przekazaniu swojej wiedzy innym. Jego zrozumienie wnętrza ludzkiego ciała i praw zachodzących we wszechświecie wraz z mocą uzdrawiania spowodowało że, zjednał sobie tysiące ludzi, którzy uczęszczali na jego zajęcia, warsztaty w Europie i Azji.
Dheeraj zmarł we Włoszech w 1998 roku.

Jak to działa?

Dheeraj zgłębił wew. działanie narządów (poszczególnych organów) w ciele. Każdy organ w tybetańskim pojęciu podporządkowany ma swój kolor, dźwięk, zwierzę, które go symbolizuje, odzwierciedla jego charakter. Związki te można porównać z astrologią, gdzie każdy człowiek jest przyporządkowany danemu znakowi zodiaku i posiada swoiste cechy. Takie podejście pozwala zrozumieć wnętrze samego siebie a tym samym uzdrowić różne dolegliwości.

Metoda ta pozwala zmienić nasze nastawienie, przekonania i nawyki od których byliśmy uzależnieni. Bywa tak, że jeśli ciągle poddajemy się jakiemuś schematowi myślenia staje się on złym nawykiem. Zapominamy kim jesteśmy i zatracamy się w negatywnych emocjach, które się pogłębiają przez lata. TMLU pozwala na nowo odkryć nasze wnętrze, tożsamość i od nowa poczuć się wartościowym człowiekiem.

Poprzez działanie terapią stopniowo możemy odkrywać i oczyszczać nowe obszary, które kontrolują nasze myśli i czyny aż do momentu osiągnięcia stanu wyciszenia. Na początku może się to wydawać dziwne, ponieważ jesteśmy tak przyzwyczajeni do nieświadomych odruchów, że identyfikujemy się z nimi. Za każdym razem gdy ktoś nas zrani fizycznie bądź psychicznie w mózgu powstaje blok energetyczny, który ma za zadanie obronić nas przed ponownym zranieniem. Dopóki te negatywne bloki istnieją, dopóty jesteśmy zamknięci w „destrukcyjnych schematach myślenia”.

Nie zawsze jednak od razu pojawia się „dobre samopoczucie”, jako, że podświadomie obawy, wątpliwości i emocje są odkryte, możemy doświadczyć uczucia irytacji, smutku, złości lecz jest to jedynie objaw procesu jaki w nas zachodzi i zarazem pierwszy krok w kierunku uzdrowienia serca i odzyskania sił witalnych.

W wielu przypadkach ludzie czują, że coś w ich wnętrzu, co długo czekało na odkrycie wreszcie zostało odkryte a rezultaty są zadziwiające, daleko idące.

Nowa metoda jest zaskakującym narzędziem do oczyszczania umysłu i duszy. Pozwala na kontrolę własnego umysłu i ciała.

Leczenie

Sesje leczenia dotykiem rozpoczynają się diagnozą oka, która wskazuje na obwód energii w ciele, który potrzebuje leczenia. (nie jest to samo co irydologia). Po za tym odbywa się krótka rozmowa (wywiad z pacjentem), która ma na celu odkrycie konkretnych potrzeb, problemów z którymi pacjent zmaga się w danej chwili. Każdy obwód odpowiada za konkretne sfery psychologiczne, emocjonalne i fizyczne. I tak dla przykładu jeśli w oku pojawi się znak odpowiadający pęcherzowi moczowemu. Oznacza to, że osoba cierpi z powodu stresu w sensie psychologicznym a w sensie fizycznym zmaga się z dolegliwościami pęcherza moczowego lub ma skłonności do torbieli. Takich powiązań jest mnóstwo

Jeśli już został określony obwód energii, który ma zostać poddany leczeniu, pacjent kładzie się i rozluźnia, słychać odpowiednią muzykę w tle, która ma za zadanie pobudzić leczony obwód energii. Terapeuta uciska odpowiednie punkty energetyczne należące do tego obwodu, co powoduje uwolnienie się nagromadzonej energii oraz udrożnienie jej przepływu i zmianę z tej negatywnej w pozytywną.

Leczenie polega na wykorzystaniu rytmu serca i sił witalnych organizmu a delikatny i profesjonalny ucisk pozwala na dotarcie do tych sfer, które przez bardzo długi czas były niedostępne dla pacjenta (urazy nawet z czasów dzieciństwa), ponieważ były zablokowane w najskrytszych zakamarkach jego umysłu i przyczyniły się do wszelkich problemów emocjonalnych.
Dla kogo jest ta metoda?

Jest to naprawdę skuteczna metoda. Jeśli czujesz, że nic Ci nie wychodzi w życiu lub też w związkach nie układa się tak jak powinno, jeśli masz dość życia w depresji, stresie, nadpobudliwości, poczucia bezwartościowości, jeśli masz dość wstydzenia się i innych dolegliwości, które cierpisz od dawna to jest to idealna metoda dla Ciebie. Musisz być gotów by móc powiedzieć, że chcesz zmienić swoje życie i pozbyć się trapiących Cię problemów i chcesz być szczęśliwy.

Metoda ta działa na poziomie emocjonalnym i uwalania głęboko zakorzenione emocje. Co pozwala na wniknięcie w samego siebie i dotarcie do pokładów pozytywnej energii.

opracował: Marcin Banasiński
link do artykułu
Licencja: Creative Commons
0 Ocena