Czerwone, czy białe? Białe, czy czerwone? I tak ‘w koło Macieju’… Im bliżej walentynkowego wieczoru, tym większy dylemat jakie wino wybrać. I pomimo tego lekko żartobliwego wstępu temat wcale nie jest błahy. Wybór odpowiedniego wina ma naprawdę wielkie znaczenie…

Data dodania: 2014-01-24

Wyświetleń: 1407

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czerwone czy białe? Czyli jakie wino na walentynki…

Czerwone, czy białe? Białe, czy czerwone? I tak ‘w koło Macieju’…

Im bliżej walentynkowego wieczoru, tym większy dylemat jakie wino wybrać. I pomimo tego lekko żartobliwego wstępu temat wcale nie jest błahy. Wybór odpowiedniego wina ma naprawdę wielkie znaczenie… I nie podsuwam tutaj żadnych niemoralnych sugestii, ale mówię tylko o tym jak druga osoba odbierze przygotowaną przez nas kolację, deser, czy dobry film, albo muzykę.

Do charakteru tego wieczoru najbardziej pasuje wino czerwone i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednak jak powszechnie wiadomo nie do wszystkich potraw możemy podać wino czerwone. Panuje ogólna zasada, że wina czerwone podajemy do potraw w których skład wchodzi mięso czerwone, a wino białe możemy zaproponować do potraw z białego mięsa i ryb.



Dlatego, nie będziemy kupować kilku rodzajów wina i do kolacji podawać białe, a zaraz do deseru czerwone. Nie ma to najmniejszego sensu, bo nawet nie zdążymy się zachwycić smakiem i bukietem pierwszego, a już zostanie podane nam drugie- zupełnie inne wino.

Ważną sprawą jest więc kiedy podamy pierwszą lampkę naszego trunku. Jeśli na kolację serwujemy mięso czerwone, to pierwszy kieliszek wina nalewamy zaraz po podaniu dania na stół. Jeśli na kolację podajemy coś innego, w takim wypadku wino podajemy do deseru, lub po zakończeniu posiłku.

 

Teraz pozostaje jeszcze jedna, równie ważna, jeśli nawet nie ważniejsza kwestia- wybór odpowiedniego trunku na ten wyjątkowy wieczór.

Moją osobistą propozycją jest podanie wina półsłodkiego lub półwytrawnego. Ich smak, najlepiej dopełni smak kolacji, czy deseru, oraz ubogaci wspólne chwile. Wina półsłodkie i półwytrawne są najlepszym wyborem, ponieważ ‘bezpiecznie’ można podać je nawet osobie, która nie ma częstego kontaktu z winem. Oraz ich smak i bogaty i wydatny bukiet w pełni wpasuje się w nastrój wieczoru i jego charakter.

A jeśli chodzi stricte o konkretne gatunki to moim faworytem jest Porto Ruby. Następnie bardzo dobrze prezentują się wina z Mołdawii i Chile- mają naprawdę intensywny, ale nie agresywny aromat. No i oczywiście wina francuskie i hiszpańskie.

W okolicach 50- 60zł można znaleźć już coś przyzwoitego, wystarczy tylko dobrze poszukać, bo teraz można natrafić na prawdziwe okazje, a wszystko przez to, że właśnie skończył się nam karnawał a sklepy za wszelką cenę chcą złapać klienta.

 

To na razie tyle, więc życzę wam udanego wieczoru z przepyszną winną nutą.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena