Jest to rozporządzenie wydane przez ministerstwo infrastruktury i rozwoju, które nakłada obowiązek na stacje diagnostyczne, aby dokonywały zapisu aktualnego stanu przebiegu samochodu podczas wykonywania badania diagnostycznego. Informacja będzie umieszczana w zaświadczeniu dla kierowcy oraz w odpowiednim rejestrze stacji diagnostycznych.
Jakie korzyści to przyniesie?
Pierwszą korzyść przychodzi dla osoby pragnącej kupić samochodu. Kupujący będzie miał prawo zażądać od sprzedawcy i od stacji diagnostycznej zaświadczenia o faktycznym przebiegu samochodu. Pozwoli to chociaż wstępinie stwierdzić czy w samochodzie nie był przekręcany stan licznika. Doskonale wiemy, że mniejszy liniczk, to teoretyczna mniejsza ekspolatacja, a związku z tym znacznie wyższa cena auta. Rozwiązanie juz przyniosło pierwsze opinie i komentarze, które w wiekśzości przypadków są pozytywne. Polski rynek jest zasypywany autami za naszej zachodniej granicy i można powiedzieć, że większości przypadków liczniki są redukowane. Można powiedzieć, że stało się to tak nagminne, że uważane nawet za oficjalne. Doszło do takiego paradoksu, że kupujący ma świadomość o rzeczywistym stanie licznika, jednak prefereuje, aby ten stan był niższy. 
Mały krok ku lepszemu
Związek Dilerów Samochodowych bardzo pozytywnie ocenił zmiany rozporządzone przez Panią minister Elżbietę Bieńkowską, jednak zaznaczył, że jest to dopiero mały krok, a nadal nasze prawo wymaga wielu poprawek i nowelizacji. Jedną z takich propozycji jest karanie nieuczciwych dilerów samochodowych, którzy dopuszczają się nielegalnego przekręcania licznia samochodowego. Dochodą również głosy, aby stację diagnostyczne, gdy bedą wykonywać przeglądy rejestracyjne powinny przekazywać wszystkie informację na temat stanu licznika do ewidencji CEPIK
