Jedną z aktywności sportowych przeze mnie uprawianą jest jazda na rowerze. Pomimo że ograniczenie czasu, nie pozwala na tyle podróży tym środkiem komunikacji, ile bym sobie tego życzył, to dla chcącego nic trudnego.

Data dodania: 2013-06-16

Wyświetleń: 1827

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W ostatni długi weekend, zdecydowałem się wybrać na wycieczkę rowerową po terenach województwa zachodniopomorskiego. 3 dniowa wyprawa z aktywnym wypoczynkiem - ulga dla zmęczonego umysłu i zarazem wielka frajda.

Plan był prosty. Przetransportowanie się pociągiem do oddalonej o około 160 km miejscowości, ustalenie trasy i miejsc na ewentualny nocleg, dobre przygotowanie sprzętu i niezbędnego bagażu. Warto poświęcić trochę czasu aby porządnie przygotować rower, na taką dłuższą wyprawę. Odpowiednio napompować koła, sprawdzić czy dokręcone są wszystkie śruby, upewnić się czy oświetlenie i licznik działają prawidłowo, oraz czy nie słychać żadnych nieprzyjemnych dźwięków wydobywających się z roweru. Ważne jest również odpowiednie spakowanie bagażu – tak aby zawierał wszystko co niezbędne i był jak najmniejszy i najlżejszy. Oprócz podstawowego stroju w którym będziemy podróżować, warto spakować takie rzeczy jak: bieliznę, niewielki ręcznik, bluzę, czapkę, okulary przeciwsłoneczne, komplet kluczy rowerowych, pompka, zestaw do naprawy dętki, oraz (ze względu na obecne czasy) ładowarkę do telefonu. I co najważniejsze – kurtkę przeciwdeszczową!! Na moim ostatnim wyjeździe – był to niezastąpiony element na piątkowo-wieczorne załamanie pogody. 2 godziny jazdy w pełnej ulewie, a dzięki takiej kurtce – wszystkie rzeczy w plecaku pozostały suche. Polecam tak dobrać bagaż aby wszystko pomieścić w jednym plecaku, ewentualnie część bagażu umieścić w sakwach rowerowych (osobiście posiadam jedną przypiętą do ramy, a drugą pod siodełkiem). Dodatkowy atutem plecaka, będzie dodatkowe zapięcie wzdłuż brzucha bądź klatki piersiowej, pozwalającej na wygodniejsze jego przewożenie.

Wybór trasy to pełna dowolność, lecz warto wybierać drogę, która będzie wiodła nas przez tereny leśne. Ja zawsze wybieram drogi jak najmniej ruchliwe. Zamiast krajowych i wojewódzkich, wole te gminne, leśne czy też polne drogi. Na wszelki wypadek, warto też zabrać sprzęt fotograficzny, no chyba że korzystamy z aparatu w telefonie komórkowym, który i tak ze sobą zabieramy. Pełna fotorelacja z wyjazdu, to wspaniała pamiątka, która zawsze można się dodatkowo pochwalić i zaprezentować, podczas opowieści tej przygody.

Sprzęt gotowy, bagaż także, kierunek jazdy przygotowany – to w drogę.

Osobiście tę 3 dniową wycieczkę, zawsze będę dobrze wspominał, razem z drobnymi przygodami które mnie spotkały. Piątkowy wieczór był jazdą we wspomnianą już ulewę. Sobotnia jazda przy idealnej pogodzie (ciepło ale nie upalnie, bez opadów), przez tereny poligonów w okolicach Drawska Pomorskiego, ale z drobnymi problemami technicznym. Niedziela to już kierunek dom. Pierwsza taka moja wycieczka w Polskę, ale na pewno nie ostatnia.

Sprawdziłem tę formę spędzania wolnego czasu i szczerze ją każdemu polecam. To wcale nie jest takie straszne, jak niektórym się może wydawać. Wystarczy wybrać odpowiedni dystans i dobrze się  przygotować, a przede wszystkim POZYTYWNIE NASTAWIĆ. A to co się będzie działo w trakcie… hmm, może niech los się trochę zabawi.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena