Oczywistym jest fakt, że z indywidualną osobą prawdopodobnie uda nam się dogadać co do ceny tak, aby była niższa niż za usługę wykonaną przez firmę remontową czy budowlaną. To nie podlega dyskusji.
Osoba, która chce sobie dorobić, może za dzień pracy wziąć 50, 100 czy 150 zł, natomiast firma budowlana poważnego zlecenia raczej za takie pieniądze się nie podejmie.
Dlaczego?
Choćby dlatego, że zatrudnia pracownika, któremu za dzień pracy musi zapłacić netto 100-150 zł. Do tego dochodzą koszty podatku, zus’u, dojazdu i zysk.
A więc wydaje się, że wybór jest oczywisty – pracownik z polecenia, przyjmujący tzw. „fuchę”, może być tańszy.
Jednak wcale nie oznacza to, że na 100% korzystniej wybrać jego niż firmę remontową.
Po pierwsze nie mamy gwarancji, że taka osoba wykona swoją pracę prawidłowo. Może się np. okazać, że wykorzystała nasze materiały, które kupiliśmy, za które zapłaciliśmy duże pieniądze, ale pracę zrobiła źle. Co wtedy? Materiały trzeba zakupić po raz drugi, pracę też trzeba wykonać ponownie. Koszty robią się podwójne.
Po drugie od osoby spod „budki z piwem” na pewno nie dostaniemy gwarancji. Firma budowlana, remontowa, taką gwarancję dać powinna. Zazwyczaj wyniesie ona 36 miesięcy, a czasem i więcej. Daje to taki komfort, że w razie, gdy usługa nie została wykonana do końca prawidłowo, ale wada wyjdzie po czasie, to możemy liczyć na naprawę bez dodatkowych kosztów.
Kolejny powód przemawiający za tym, że warto skorzystać z usług profesjonalnej firmy budowlanej lub remontowej to fakt, że jej pracownicy na pewno posiadają odpowiednie kwalifikacje i wiedzę. Możemy liczyć na to, że doradzą nam np. jakie materiały będą odpowiednie, a których nie kupować. To ważne, zła decyzja sprawi, że nawet dobrze wykonana praca nie będzie trwała.
Ponadto z firmą remontową można dogadać się, aby zakupiła materiały za nas i doliczyła koszt do rachunku. Nie musimy się wtedy martwić o transport, tracić czasu na bieganie po sklepach czy hurtowniach. Firmy budowlane mają duże upusty i na pewno koszt zakupu materiałów będzie niższy, niż gdybyśmy je sami kupili.
