Rynek kinematograficzny pełny jest filmów z gatunku komedii romantycznych, gdzie główna bohaterka, bądź bohater, już w wieku koło 30 lat ma stanowisko kierownicze i znajduje tę drugą połówkę. I żyją razem długo i szczęśliwie. Zakończenie znane dobrze z bajek. Więc czyżby kobiety tak bardzo wierzyły w te bajki z dzieciństwa? I ze wstydu przed czytaniem bajek wybierają ich nową formę - film?
Wśród tego deszczu kartek pełnych różnych baśni, bajek i zakończeń, którą wybieramy? Tę ze szczęśliwym zakończeniem? Patrząc na świat otaczający nas zewsząd zdaje się, że nie chcemy wybierać zakończeń. Zostawiamy je na ostatnią chwilę, bojąc się konsekwencji decyzji. A tak naprawdę niewybierając zakończenia nie możemy stworzyć dobrej bajki. To tak jakby pisać o Kopciuszku bez pomysłu na to czy ksiaże ją odnajdzie czy nie. W życiu możemy spotkać tak wiele nieprawdopodobnych historii, że zapomnimy o swojej i historia końca nie będzie miała, lub też potoczy sie dwojako - Kopciuszek będzie szczęśliwy albo i nie.
Osobiście wierzę, że kiedy czegoś gorąco pragniemy, to cały wszechświat działa potajemnie by udało nam się to osiągnąć, jak ujął to Paulo Coehlo. Więc gdy Kopciuszek będzie chciała spotkać swojego księcia i być szczęśliwą taka będzie.
Jednak z księciem musi łączyć naszego Kopciuszka ta prawdziwa miłość. Lecz skąd wiedzieć kiedy to jest ta jedyna, prawdziwa miłość na 'żyli długo i szczęśliwie'? W ogóle czym tak naprawdę jest miłość?
Słownik głosi nam, że miłość to uczucie, które przejawia się w relacji do drugiej osoby, lub obiektu, połączone z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią. Często może towarzyszyć pociąg fizyczny do osoby będącej obiektem uczucia, a także relacja między osobami oparta na uczuciu miłości. Lecz jeśli można kochać rzecz to znaczy, że księciem Kopciuszka może okazać się pomnik lub góry? Lecz słownik nie pozostaje na samej definicji miłości. Dalej dzieli to uczucie na różne rodzaje. W końcu kochamy zarówno rodziców jak i naszych lubych, lecz nikt nie bierze ślubu z rodzicami.
Stąd wniosek: miłość ma wiele odcieni. I może zamiast precyzować jaki dokładnie kolor ma względem księcia, niech Kopciuszek, jak w bajce, zapomni się i da ponieść uczuciu tak pięknemu i prawdziwemu jakim jest miłość.