Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak by to było, gdybyś: z każdej przeczytanej książki, przebytego szkolenia wyciągał 90% wiedzy? Nauka o tym, jak skutecznie zdobywać wiedzę, jest teraz dostępna dla Ciebie.

Data dodania: 2012-11-06

Wyświetleń: 1809

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czytasz książki, chodzisz na szkolenia, wykłady lub rozwijasz się na własny rachunek? Mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość, jednak o tym później.

Od około 6 lat zacząłem się świadomie edukować, czyli zdałem sobie sprawę z tego, że szkolnictwo i same dyplomy nie zapewnią mi świetnej i dobrze płatnej pracy oraz sukcesu w różnych dziedzinach życia. Wziąłem edukację we własne ręce i zacząłem czytać książki o biznesie, rozwoju, świadomości, relacjach i wszystkich aspektach życia, które mnie interesowały. Wtedy inwestowałem również w pierwsze szkolenia, dzięki którym jeszcze szybciej rozwijałem swoje kompetencje.

Kiedy z pespektywy czasu patrzę na ten piękny okres mojego życia, dałbym sobie jedną radę, tak, o niej też później.

Dobra wiadomość, jaką mam dla Ciebie, jest taka, że dzięki tej wiedzy będziesz mógł zwiększyć procent zapamiętywanych informacji do 90%! Wyobraź sobie, że pamiętasz 90% informacji  z książek, szkoleń i wykładów, na których zdobywasz wiedzę. Co by się zmieniło w Twoim życiu?

Zła wiadomość jest taka: jeśli nie znałeś tej zasady wcześniej, to nudziłeś się na wykładach, czytałeś książkę z marnym efektem zapamiętania lub byłeś na szkoleniu i wiało tam nudą.

Pomijam fakt, że nie ma nudnej książki, wykładu i szkolenia, a całość zależy od Twojego podejścia i tego, jak Ty czynisz ciekawym to, co robisz.

Mój procent zapamiętywanej wiedzy zmienił się kilka lat temu, kiedy byłem na szkoleniu u Mariusza Szuby: Podróż bohatera. Jedną z rzeczy, jaka mi utkwiła w o głowie, było zdanie: Treść w książce jest po to, abyś mógł prawidłowo wykonywać ćwiczenie, które jest najważniejsze, wiem, bo sam piszę książki.

Wtedy mnie olśniło, jak to, to ćwiczenia są ważne? Podczas tego olśnienia miałem w głowie masę sytuacji, począwszy od edukacji szkolnej, gdzie opanowali do perfekcji zniechęcanie ucznia do wykonywania ćwiczeń/pracy domowej, po moją własną edukację, gdzie ćwiczenia odkładałem na później i nie były dla mnie istotne i traktowałem je jak zło konieczne.

Od tego czasu zacząłem się zmuszać do wykonywania ćwiczeń (do momentu, w którym poznałem genezę niechęci do ich wykonywania), nawet jak mi się nie chciało. Czytałem książkę, było ćwiczenie i je wykonywałem, byłem na szkoleniu i też jako pierwszy brałem udział w ćwiczeniach, nawet jak już je znałem. Zdałem sobie sprawę, że procent zapamiętywanej wiedzy zwiększył się ogromnie, a szybkość upływania czasu wzrosła.

Kilka tygodni temu przyszła do mnie teoria, która potwierdza moje doświadczenie i tym samym radę dla Ciebie: chcesz wynosić maxa ze szkoleń, wykładów, książek? Ćwicz, ćwicz, ćwicz, pytaj, bądź aktywny!

Teraz chwilę o teorii:

Według tego schematu, jeżeli tylko czytamy, zapamiętujemy 10%, a aż 90% kiedy ćwiczymy, symulujemy bądź wykonujemy działanie.

Kiedy to zobaczyłem, zdałem sobie sprawę, że szkolnictwo ma tę wiedzę, tylko sposób jej wykorzystania dał uczniom negatywny obraz tego, co może dać im dużo dobrego.

Pozwól, że posłużę się przykładem: właśnie oglądałem program, gdzie w przedszkolu dzieci nie chciały jeść na śniadanie kaszy jaglanej i innych zdrowych rzeczy. Kasza sama w sobie jest bardzo zdrowa, jednak sposób jej reklamy przez kucharki był koszmarny. Dlatego dzieci powiedziały NIE, wolimy parówki z keczupem. Do szkoły na 1 dzień przyszedł kucharz z umiejętnościami lingwistycznymi i zrobił tę samą kaszę, tylko zmienił sposób podania i reklamę wśród dzieci. Wszedł do nich i powiedział: przygotowałem dla was coś pysznego, złote ziarenka magicznej potrawy ze słodkim jabłuszkiem – zgadnij, ile dzieci zjadło kaszę, a ile chciało wracać do jedzenia parówek?

Jeden element i dzieci same zmieniły swoje podejście do jedzenia. Tak samo w szkole: jeden element, a słowo "praca domowa", "ćwiczenie", ma negatywne skojarzenia, które pokutują przy późniejszym zdobywaniu wiedzy.

Wyobraź sobie, że siedzisz na szkoleniu, za które zapłaciłeś 1000 zł za dzień. Prowadzący zadaje pytanie, Ty milczysz (bo w szkole, jak się zgłosiłeś i źle odpowiedziałeś, pani powiedziała klasie: zobaczcie on nic nie wie. Cała klasa zaczęła się śmiać, a Ty postanowiłeś się nie udzielać). Następnie prowadzący chce przeprowadzić demonstrację na środku na jednym z uczestników (Ty chowasz głowę, bo jak wyszedłeś do tablicy i nic nie powiedziałeś, to pani powiedziała, że do niczego się nie nadajesz), prowadzący prosi, abyście wykonali ćwiczenie z partnerem, a Ty wychodzisz do toalety (bo w szkole nie wykonywałeś ćwiczeń dobrze, więc lepiej jest uciec).

Tym przykładem chcę Ci pokazać, że mamy dużo ograniczających schematów z przeszłości, jeżeli chodzi naukę i zdobywanie wiedzy. A przez te schematy nie wyciągamy ze świata tyle, ile nam daje, a zadowalamy się teorią, która jest bezużyteczna, kiedy się jej nie przećwiczy.

Niezależnie od tego, czy jesteś uczniem, studentem, nauczycielem, pracownikiem, szefem, dzięki tej wiedzy możesz wiele zyskać. Wystarczy zmienić podejście, które było aktualne w szkole dla 8-latka - dla dorosłej, mądrej osoby w Twoim wieku potrzebne są nowe standardy.

Jest tu pewien haczyk, bo jak tu zapamiętać 90% z milionów słów, które szkoleniowiec mówi na swoim warsztacie. Według mojego doświadczenia nie da się, dlatego u mnie 90% odnosi się do rzeczy ważnych, które dana osób chce mi przekazać. Kiedy prowadzę szkolenia, stale poruszam się po różnych poziomach aktywności uczestników oraz przygotowuję ich do wykonania 1-2 ćwiczeń, które dają ciału możliwość zupełnie innego zakodowania wiedzy. Jest to doświadczenie i pamięć somatyczna naszego ciała, dlatego wykonując ćwiczenie, udzielając się, możesz wynieść aż 90%. Uwaga: 90% z świadomych i nieświadomych celów szkoleniowca, wykładowcy itp.

Moja rada i przesłanie: następnym razem, kiedy nie chce Ci się wykonać ćwiczenia, obojętne, czy na szkoleniu, z książki, na lekcji WF czy na wykładzie – to je zrób!

Chyba, że wystarczy Ci 10% - wiem, że stać Cię na więcej!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena