Co robić?
Muszę powiedzieć, że jest w czym wybierać (mam na myśli aktywny wypoczynek - sporty wodne, czy zdobywanie okolicznych bieszczadzkich szczytów). Poza tym jak byłem w Polańczyku, widziałem wiele osób uprawiających turystykę off-road. Niedaleko stąd znajduje się Górzanka, gdzie według mnie, są naprawdę super warunki do uprawiania tego sportu (polecam jazdy zimą, ponieważ wtedy ma się większą swobodę jazdy bo nie ma m.in. zagrożeń pożarowych w lasach).
Warto zobaczyć
Decydując się na przyjazd do Polańczyka, zapewne nie ominie nikogo zwiedzenie, największej tego typu budowli w Polsce, znajdującej się w pobliskiej miejscowości, zapory w Solinie (zbudowanej w latach 1960 - 1968). Naprawdę monstrualna budowla, wywołująca u mnie podziw i zdziwienie, że mamy w kraju takie cudo, do tego zbudowane rękoma Polaków!!! To właśnie dzięki tej tamie można powiedzieć, że do Polańczyka przyjeżdża coraz więcej osób. Przyciąga ich główne woda i związane z nią atrakcje. Turyści z południowej Polski nie muszą jeździć nad morze, czy Mazury skoro w Polańczyku ma się praktycznie to samo.
Polańczyk noclegi
Kwatery, podobnie jak w całych Bieszczadach nie są drogie i nocleg można już znaleźć od 20 zł za osobę za dobę. Jest jeszcze możliwość nocowania w schronisku. Tam przyjdzie nam zapłacić jedyne 12 zł. Dla tych którzy lubią nocować pod namiotem, polecam pole namiotowe Cypel, nad samym jeziorem, gdzie cena za jedną osobę (prznynajmiej w 2007 roku) zaczynała się już od 6 zł. Domki nad Soliną też nie są drogie. W Zawozie (niedaleko Wołkowyji) 7-osobwy domek można wynająć za jedynie 140 zł.