A gdyby tak zegarki przerwały milczenie i rozpoczęły słowną potyczkę. Jeśli dobry zegarek wszedłby w konwersację z lepszym, z łatwością przewidzielibyśmy końcowy wynik i zwycięzce, ale nie tak łatwo wyobrazić sobie finał pojedynku na słowa pomiędzy dwoma chodzącymi ideałami. Spróbujmy oderwać się nieco od rzeczywistości i puścić wodze fantazji...
Zegarek I : No nareszcie będę mógł dowieść w czym jestem od ciebie lepszy, muszę jednak się nakręcić, od tego milczenia zastygł mi nieco cyferblat.
Zegarek II : W przeciwieństwie do ciebie kolego nie czekałem bezczynnie na prawo głosu, nieustannie gimnastykowałem mimikę tarczy.
Zegarek I : Grasz na zwłokę mój drogi, znam takich jak ty, przejdźmy do rzeczy, chyba, że chcesz wycofać swoje wskazówki, masz jeszcze szansę.
Zegarek II : By ci udowodnić, że nie chowam tarczy w piasek, uderzę pierwszy. Z daleka rzucam się w oczy, choć nie opuszczam nadgarstka, hipnotyzuję i oczarowuje, taki ze mnie amant. Moja tarcza jest pełna pomysłów, eksploduje podwójnym, a nawet potrójnym wulkanem kreatywności. Jestem chodzącym oryginałem, zawsze zakładam ostatni krzyk mody. Jestem artystą i jak każdy kreator sztuki nieustannie eksperymentuje z kształtem, formą. Przebywam w ciekawym towarzystwie, otaczam się Szerokimi Paskami, Wytwornymi Łańcuszkami, Oryginalnymi Koluchami.
Zegarek I : Wiem o co ci chodzi, ale w tym momencie trochę się pogrążyłeś kolego. Najczęściej widzisz mnie w wersji okrągłej, co nie znaczy, że jestem tak zakręcony, że nie dostrzegam zmieniających się trendów, wręcz przeciwnie jestem tak bardzo świadomy swoich zalet, że nie bez powodu wybrałem najdoskonalszy kształt w przyrodzie. Oczywiście nie jestem też zadufany w sobie by nie pójść na kompromis z miłośnikami kształtów mniej doskonałych. Jeśli chodzi o twoje zdolności czarowania, nie jesteś w tej dziedzinie wyjątkiem, już dawno przeszedłem profesjonalny kurs hipnozy. Jestem bardzo wrażliwy, potrafię odwdzięczyć się za jedno czułe muśnięcie szklanego policzka, wówczas otwieram swoje wielofunkcyjne serce. Znam największych światowych sportowców, obracam się nieustannie w ich towarzystwie, jestem nawet z nimi na ty. Co mnie z nimi łączy? Pewnie o to zapytasz, więc pozwól, że cię uprzedzę i od razu odpowiem na pytanie, które ciśnie ci się na wskazówki. Jestem prawdziwym twardzielem, pokonuje najwyższe górskie szczyty, bez sekundy odpoczynku, uprawiam każdy rodzaj sportu, skaczę na bungee z gracją i całkowitym perfekcjonizmem, radzę sobie zarówno na wodzie, jak i pod wodą, mam wszystko pod kontrolą, podczas rejsu podziwiam widoki w przerwach na korzystanie z kalkulatora pływów oraz prognozy pogody.
Zegarek II : Wielkie mi rzeczy, też jestem całkowicie zrównoważony, nie jestem typem raptusa, nie spieszę się, ani typem flegmatyka, nie spowalniam zanadto. Jak sam wiesz, wśród licznych klientów cieszę się opinią odważnego czasomierza. Nie unikam nawet najbardziej agresywnych Barw, stawiam im czoło, choć jak sam wiesz sieją postrach i mają na koncie sporo wykroczeń, ich pasją jest łamanie przyjętych norm.
Zegarek I : Mój Drogi, zszedłeś na bardzo niebezpieczny temat dla siebie, ostatnio to o mnie pisano w prasie, że widziany byłem w towarzystwie Różnorodnych Konfiguracji Kolorów. Cały czas mówimy o cechach charakteru, a pominęliśmy tak ważną kwestię wyglądu. Wystarczy na mnie spojrzeć by stwierdzić, że jestem wzorem prawdziwego piękna: szlachetne rysy, stalowy wyraz tarczy, sylwetka greckiego Tytana, skóra najwyższej jakości, platynowe włosy, diamentowe oczy.
Zegarek II : Jakoś nie jesteś w moim typie. Zapomniałeś, że to ja zeszłego roku zdobyłem tytuł mistera, a do tego mam bardzo atrakcyjną cenę!
Rozstrzygnięcie sporu pozostawiamy tobie, Drogi Miłośniku zegarków o imponującej wyobraźni!
