Gracze konsolowi, na sprzęcie z 2005 roku muszą liczyć, że producentom gier będzie chciało się okrajać grafikę z fajerwerków, by ci mogli je odpalić. Wiadomo, że w 2013 roku ma pojawić się nowa generacji konsoli od Sony i Microsoftu. Następcy wysłużonych już PS3 i Xbox 360, będą musieli jednak podołać zupełnie innemu rynkowi, który po raz pierwszy ma dla nich inne alternatywy niż PC. Ale też dotychczasowemu problemowi, jak nadążyć za rozwojem grafiki.
Uzasadniona panika?
Aż trzy platformy wymienia się w kontekście zdetronizowania konsoli, pierwszą jest niespodziewanie komputer. Konsole miały zabić gry na PC, tymczasem nic takiego się nie stało. Gracze byli rozpieszczani na obu platformach. Z biegiem lat i rozwojem technologii (szczególnie w dziedzinie grafiki komputerowej) PC nawet zyskiwało na znaczeniu. Wszystko dzięki dość łatwiej możliwości wymienienia dowolnych podzespołów, dzięki czemu mogły obsługiwać nawet najnowocześniejsze produkcje Full HD. Tymczasem parametry konsoli są niezmienne, a więc nawet nowa generacja urządzeń może nienadążyć za dynamicznie rozwijanymi możliwościami gier.
Logika taka zdaje się nie mieć uzasadnienia, trudno bowiem oczekiwać od graczy PC, że ci będą zmieniać choćby karty graficzne, byle tylko nowe gry poszły im na najwyższych detalach. Tak jak do tej pory, to producenci gier będą optymalizować swoje produkcje, by spełnić wymagania konsoli. Myślę, że Sony i Microsoft nie musza się niczego obawiać. Warto jednak zauważyć, że "komfort grania" (kanapa + pad + duży telewizor) przestał być domeną konsoli. Dzięki podłączeniu telewizora i pada do laptopa może on działać niczym konsola, a więc zapewnia podobną wygodę użytkowania.
Tablety, smartphony
Dużo większą dyskusję wywołała kwestia nowych platform. Według różnych publicystów to właśnie smartphony oraz (większej mierze) tablety mogą zagarnąć graczy konsolowych. Dyskusja ożyła w szczególności po konwersji na urządzenie mobilne (tablety, ale też niektóre smarphony) bardzo popularnej gry GTA III. Wiele osób zastanawiało się, czy nie wyprze to czasem przenośnych konsoli. Popularność PS Vita i duża toporność obsługi ekranu dotykowego zdaje się jednak temu zdecydowanie przeczyć. Są gry, które na talbetach będą cieszyły się ogromną popularnością (Machinarium!), ale możliwości przejęcia rynku nie widzę.
Nadzieja na przyszłość?
Tymczasem konsole zyskały kolejny kanał dystrybucji produktów. Coraz więcej mówi się o wzroście popularności rynku wtórnego, który dzięki takim narzędziom jak internetowa wymiana gier może znacząco obniżyć koszty samych gier, oraz zachęcić ludzi do inwestycji w konsolę. Wszakże na urządzenia mobilne nie da się kupić pudełkowej wersji gry, a wymiana poprzez App Store, czy Google Play nie jest (i nigdy nie będzie) w planach koncernów.