Tylko jakie to miałoby być drzewo, żeby po pierwsze - nie przytłoczyło niewielkiego ogrodu, po drugie - nie zacieniło całej jego powierzchni, a po trzecie - żeby było inne od tych, które rosną dookoła ?
Takim drzewem może być perełkowiec japoński - oficjalna nazwa to Sophora japonica, chociaż nazwa jest przewrotna, bowiem drzewo to w Japonii jest tylko sadzone, natomiast w stanie dzikim występuje w Chinach i Korei.
W dobrych warunkach dorasta do 20 m wysokości i ma szeroką zaokrągloną koronę, ale zaletą jest to, że pierzasto złożone liście - podobne do liści robinii akacjowej - nadają mu lekkości. Kwitnie obficie kremowobiałymi, motylkowymi, luźnymi, stożkowatymi wiechami. Kwiatostany mają intensywny, przyjemny zapach i odznaczają się wysoką miododajnością, są silnie oblatywane przez pszczoły, które mogą zbierać nektar nawet z leżących na ziemi kwiatów. Dodatkową zaletą jest to, że rozpoczyna kwitnienie w końcu lipca i kwitnie do końca sierpnia, kiedy inne gatunki mają to już za sobą. Jego owocem są dojrzewające we wrześniu i październiku zielone strąki, przewężone za każdym nasionkiem, co przypomina sznury pereł - stąd polska nazwa perełkowiec, jednak w Polsce nasiona dojrzewają rzadko, bowiem potrzebują długiego okresu ciepłej i słonecznej pogody. Jesienią liście przebarwiają się na ciemnożółty kolor, a starsze okazy mają przedziwnie powyginane pędy, co sprawia, że nawet w stanie bezlistnym drzewo to czyni ogród niepowtarzalnym.
Wymaga gleby żyznej, gliniastej z domieszką wapna. Jest gatunkiem odpornym na suszę i warunki miejskie. Nie wymaga cięcia. Powinien być sadzony w miejscach zacisznych, słonecznych i ciepłych. Zaleca się sadzenie starszych egzemplarzy, bowiem w bardzo młodym wieku nie jest w pełni mrozoodporny i może przemarzać.
Opisane wyżej cechy sprawiają, że jest drzewem o dużych walorach zdobniczych i coraz częściej można go spotkać w Polsce.