Dzięki reklamom wiemy, że te święta mogą być najpiękniejszym momentem w życiu każdego człowiek, każdej rodziny. Wszystko na bogato, najlepsze serwowane potrawy, wyszukane prezenty z górnej półki.

Data dodania: 2011-12-09

Wyświetleń: 476

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wszystko to brzmi bardzo pięknie, ładnie i niezwykle kusząco. Jednakże nie każdego na to stać zwłaszcza teraz w dobie kryzysu. Również reklamy wychodzą naprzeciw takim zdesperowanym, a spragnionym świat ludziom. Wszem i wobec reklamowane są szybkie pożyczki na święta. Często bez zaświadczeń czy sprawdzania zdolności w Biurze Informacji Kredytowej. Jednakże wszystko to opiera się nie na porządnych fundamentach jak geotechnika, lecz na sieci kruczków oraz haczyków. O tym czy brać taki super okazyjny kredyt każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Indywidualnie. Należy pamiętać, że kiedyś trzeba będzie go spłacić. Święta miną i za miesiąc już nikt nie będzie o nich pamiętał, a widmo spłaty kredytu może się ciągnąć do kolejnych świąt.

Po pierwsze kredyt świąteczny jest o wiele droższy od standardowego kredytu.  Jego koszty są zupełnie inne, o wiele wyższe niż te reklamowane.  Decydując się na taki kredyt należy upewnić się oraz dokładnie dowiedzieć, co wchodzi w skład kosztów. Jak rozkłada się oprocentowanie podczas spłat. Niektóre banki praktykują również opłaty dodatkowe za przygotowanie wniosku oraz oferty czy wszelkiego typu prowizje.

Jeśli już damy się omotać czarowi reklamy i taki kredyt zaciągniemy, to nic straconego. Od takiego kredytu można odstąpić w ciągu 10 dni. Kiedy tak jak kurz opadną emocję i nadejdzie szara rzeczywistość należy przemyśleć jeszcze raz na spokojnie czy stać na spłatę takiego kredytu. Często, tak zwany mini kredyt w skutkach może okazać się w rozmiarze XL.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena