Zazwyczaj po rozwodzie matka zajmuje się dzieckiem, na co dzień, a ojciec przekazuje jej pieniądze na utrzymanie potomka i czasami zabiera go na weekendy albo wakacje. Wszystko toczy się w miarę normalnie, dopóki ojciec nie przestanie płacić alimentów albo ich suma, ustalona przez sąd kilka lat wcześniej, nie straci na wartości.

Data dodania: 2011-09-20

Wyświetleń: 1658

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ojciec, uchylając się od płacenia alimentów, popełnia przestępstwo. Jeśli przez kilka miesięcy nie daje pieniędzy na utrzymanie dziecka, patce przysługuje prawo odwołania się do prokuratora. Ten rozpocznie śledztwo, które może się skończyć sprawą karną, a nawet uwięzieniem ojca.

W sytuacji, gdy alimenty z powodu inflacji tracą na wartości, trzeba, niestety, samemu wnosić sprawę do sądu. Dopóki dziecko nie przekroczy 18. roku życia, w jego imieniu występuje matka. Pozew należy skierować do wydziału rodzinnego sądu rejonowego, który znajduje się najbliżej miejsca zamieszkania matki. Sprawy o alimenty zwolnione są od opłat sądowych.

W pozwie matka powinna napisać, czego ona żąda od ojca, np. określić wysokość alimentów. Pozew należy uzasadnić. Jeżeli matka żąda większej sumy niż zarządzona wcześniej, powinna napisać w uzasadnieniu, że alimenty straciły na wartości z powodu inflacji albo, że dziecko rośnie, uczy się i jego potrzeby są coraz większe.

Ile powinien płacić ojciec? Prawo nie ustala konkretnych sum. Mówi, że wysokość alimentów zależy od „usprawiedliwionych potrzeb dziecka” i od „możliwości zarobkowych ojca”.

Kiedy matka idzie do sądu na rozprawę, powinna wiedzieć, ile wynoszą miesięczne koszty utrzymania dziecka. „Usprawiedliwione potrzeby dziecka” to nie tylko jedzenie i ubranie, lecz również koszty podręczników i przyborów szkolnych, lekarstw, a także opłaty za mieszkanie, wydatki na kino, czasopisma, książki. Jeżeli na któryś z tych celów, matka ze względu na złą sytuację materialną w jakiej się znalazła, korzystała z pożyczki gotówkowej, to powinna zabrać do sądu umowę kredytową.

Sąd prawdopodobnie poprosi ojca, aby przyniósł na rozprawę zaświadczenie o swoich zarobkach. Bywa, że w zaświadczeniu pensja jest zaniżona. Prawo jednak mówi, że alimenty zależą od „możliwości zarobkowych ojca”, więc sąd może dojść do wniosku, że ojciec, nie nadwerężając się zbytnio, mógłby zarabiać więcej, i na tej podstawie ma prawo zasądzić wyższe alimenty.

Kiedy matka występuje o określoną miesięczną sumę, z góry wiadomo, że kwota ta za rok, dwa znacznie straci na wartości. Lepiej więc zwrócić się do sądu o ustalenie wysokości alimentów jako procentu od zarobków ojca. Matka może zażądać, aby ojciec płacił na dziecko np. 30% swoich miesięcznych zarobków. Jeżeli ojciec zacznie zarabiać więcej, alimenty również wzrosną.

Po ogłoszeniu wyroku sąd nadaje mu tzw. Klauzulę natychmiastowej wykonalności. Jeżeli ojciec z własnej woli nie chce się podporządkować sądowi, matka może zwrócić się o orzeczeniem sądowym do komornika, który będzie egzekwował alimenty wprost z zakładu pracy ojca. Alimenty są uprzywilejowane. Zakład pracy musi je ściągać w pierwszej kolejności, przed wszystkimi innymi długami ciążącymi na ojcu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena