Instalacje elektryczne to coś dla nas zupełnie naturalnego. Zazwyczaj zakłada nam je w momencie budowy domu lub mieszkania firma wykonująca usługi budowlane. Zakłada ona na koniec znaki bezpieczeństwa na urządzenia kontrolne i zabezpieczające instalację i radzi nie dotykać bez potrzeby. Porada ta jest tym bardziej cenna, że chociaż najczęściej bagatelizujemy zagrożenie płynące z faktu, że na co dzień korzystamy z niebezpiecznego dla życia prądu zmiennego to ryzyko porażenia jest naprawdę istotne. Warto trochę wiedzieć o zabezpieczeniach przeciwporażeniowych.
Porażenie następuje kiedy nasze nieosłonięte ciało lub okryte materiałami przewodzącymi elektryczność zetknie się z nieizolowanymi przewodami elektrycznymi lub z obudową odbiornika, który w skutek uszkodzenia izolacji instalacji dostarczającej mu energii posiada napięcie względem ziemi.
Wszystkie urządzenia w metalowych obudowach powinny być wyposażone w dodatkowe systemy chroniące przed porażeniem. Dotyczy to w szczególności sprzętu AGD. W prywatnych domach i mieszkaniach najczęściej stosuje się łącznie 3 metody zabezpieczenia przed niebezpieczeństwem. Przede wszystkim jest to zerowanie czyli połączenie pomiędzy przewodem zerowym instalacji elektrycznej z metalową obudową sprzętu, która mogłaby wytworzyć napięcie. Uziemienie to z kolei połączenie obudowy z tak zwanym uziomem za pomocą metalowego przewodu. Najbardziej zaawansowaną metodą jest stosowanie wyłączników różnicowoprądowych.
Rodzaj zabezpieczeń jest w dużej mierze zależny od tego jakie mamy poprowadzone przyłącze od dystrybutora do naszej posesji. Musi ono być odpowiednio wyposażone żeby obsłużyć każde z zabezpieczeń.
W instalacjach niskoprądowych czyli takich z napięciem 230V stosuje się dwa rodzaje aparatury zabezpieczającej: zabezpieczenia nadmiaro-prądowe oraz przeciwporażeniowe. Pierwszy zabezpiecza nas przed efektami spięć kiedy nagle rośnie natężenie prądu w obwodach. Starsze typy tego rodzaju bezpieczników miały druciki, które się przepalały. Nowsze „wybijają” i po wyeliminowaniu awarii pozwalają się na nowo uruchomić. Drugi typ chroni przed „rozpływaniem się” prądu czyli sytuacji kiedy napięcie przenosi się na obiekty, które nie powinno. Między innymi na ludzi. W momencie wykrycia różnic w napięciu charakterystycznych dla takiej sytuacji następuje natychmiastowe wyłączenie prądu.
