Nie wszystkie zdarzenia mają tak tragiczny finał, ale w okresie wakacji policjanci otrzymują najwięcej zgłoszeń o pozostawieniu dzieci bez opieki. Najczęstszą przyczyną zaniedbań jest nietrzeźwość opiekunów. Podczas interwencji policji wzburzeni rodzice twierdzą nawet, że oni też mają prawo do wakacji.
Pod koniec lipca ub. roku na Dworcu Centralnym w Warszawie dwaj pijani mężczyźni wjeżdżali ruchomymi schodami, trzymając wózek z niemowlęciem. W pewnej chwili 7-miesięczne dziecko wypadło z wózka i stoczyło się po kilku stopniach. Przerażeni pasażerowie natychmiast powiadomili policję. Tymczasem beztroski ojciec podniósł dziecko ze schodów, ulokował je w wózku i udał się z kolegą do sklepu monopolowego.
Po zatrzymaniu przez patrol policji okazało się, że 28-letni ojciec dziecka miał 1,6 promila alkoholu we krwi.
Niedawno na ulicach Świecia troje dzieci przez pół nocy szukało swojej matki, która w stanie nietrzeźwym wyszła z domu. Chłopców w wieku 7 i 9 lat oraz 3-letnią dziewczynkę o godz. 5 rano zauważyli policjanci. Zabrali dzieci do lekarza i przewieźli do Domu Dziecka w Bąkowie. Rano matka zgłosiła się na komendę, bo nie mogła znaleźć dzieci. Miała 1,5 promila alkoholu w organizmie.
O przypadkach dzieci pozostawionych bez opieki najczęściej informują sąsiedzi lub przechodnie. Podczas ubiegłorocznych wakacji mieszkaniec Lublina ok. godz. 22 znalazł przemarzniętego i przemoczonego 7-latka, błąkającego się samotnie po ulicy. Okazało się, że matka chłopca, pijana, spała w domu. Pod jej opieką znajdowało się jeszcze dwoje dzieci w wieku 3 i 6 l.