Tradycyjne metody opalania nie są zakazane, ale należy stosować je z umiarem, gdyż zbyt intensywne kąpiele słoneczne grożą odwodnieniem co jest szczególnie niebezbieczne dla przyszłej mamy. Najlepszą alternatywą na osiągnięcie oczekiwanego stopnia opalenizny, szczególnie dla osób o jasnej karnacji, które nie opalają się zbyt szybko jest stosowanie samoopalacza, czy balsamu brązującego.
Samoopalacze mogą być stosowane podczas ciąży, potwierdza to Instytut Matki i Dziecka, ponieważ ich główna substancja koloryzująca -dihydroksyaceton(DHA) jest bezpieczny i nie wnika do krwiobiegu. Poza tym mechanizm działania samoopalaczy jest odmienny od mechanizmu działania tradycyjnych promieni słonecznych.
Promienie słoneczne wnikają w głębsze warstwy skóry i pobudzają tak zwane melanocyty , które zaczynają produkować melaninę, a ona przenika na powierzchnię skóry i brązowi ją( jest to naturalny pigment skóry,występujący w ludzkim organizmie którego poziom wzrasta w miarę wzrostu intensywności naświetlania promieniami UV).
Samoopalacze natomiast działają tylko w zewnętrznej, rogowej warstwie naskórka i nie wnikają głębiej w skórę.Dihydroksyaceton (DHA)-należy wybierać te które go zawierają jest substancją bezpieczną w stosowani oraz taką która ulega wiązaniu z aminokwasami w skórze i nie przenika do krwiobiegu!
Oprócz tego, DHA jest związkiem łagodnym, nie powoduje uszkodzeń naskórka, oraz podrażnień i alergii , nie powoduje reakcji toksycznych, ani nie działa rakotwórczo i może być stosowany podczas ciąży.Stosowanie samoopalaczy jest najlepszym rozwiązaniem dla przyszłych mam mających na uwadze bezpieczeństwo swojego dziecka oraz chcących mieć piękną opaleniznę, oraz na pewno jest bezpieczne w przeciwieństwie do tradycyjnych kąpieli słonecznych.