Niepłodność dotyka bardzo wielu par, przy czym skala problemu niepokojąco rośnie. Według statystyk starania o ciążę wśród zdrowych par trwają przeważnie około jednego roku, u co dwudziestej pary trwa to mniej więcej dwa lata. Prawdopodobnych przyczyn niepłodności jest bardzo dużo. O niemożności zajścia w ciążę decydują często:
- obniżona jakość plemników, ich zmniejszona ruchliwość, bądź nietypowa budowa morfologiczna,
- problemy z owulacją, nierzadko spowodowane syndromem PCO lub zaburzoną równowagą hormonalną,
- niedrożność jajowodów (najczęściej jest to powikłanie po przebytej infekcji przydatków).
Innymi przyczynami niepłodności mogą być: endometrioza lub wrogość śluzu szyjkowego (uniemożliwia to przedostanie się plemników do macicy). Nie bez wpływu pozostaje także palenie papierosów, picie alkoholu, zażywanie niektórych leków, kontakt ze szkodliwymi substancjami (np. pestycydami, metalami ciężkimi). W przypadku kobiet istotny jest także wiek, w jakim podejmuje się próbę poczęcia. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn znaczącą rolę odgrywa styl życia, rodzaj wykonywanej pracy i oczywiście odżywianie. Jest to czynnik nierzadko bagatelizowany, jednak wyjątkowo istotny w staraniach o dziecko. Niestety nie istnieje jedna dieta płodności. Plan żywienia w procesie leczenia niepłodności uzależniony jest od konkretnego problemu i jedynie wykwalifikowany dietetyk może nas przez tę drogę przeprowadzić. Warto jednak zapoznać się z ogólnymi wytycznymi i wziąć sobie poniższe wskazówki do serca.
Niepłodność męska. Wrogowie i sprzymierzeńcy.
Wbrew obiegowym opiniom, dieta jest ważna nie tylko dla kobiet. Ma ona ogromny wpływ na płodność męską. Nałogi, jak również niedobory wielu składników mineralnych oraz witamin utrudniają procesy wyprodukowania zdrowej komórki rozrodczej.
Dowiedziono, że gdy dieta jest odpowiednio dobrana i konsekwentnie stosowana, zwiększa się ruchliwość i koncentracja plemników, poprawia się ich morfologia. Skoro jakość nasienia zależy od sposobu odżywiania, warto problemowi przyjrzeć się uważniej.
Właściwie skomponowane menu łatwo i skutecznie wspomaga leczenie niepłodności, zazwyczaj poprawia też ogólny stan zdrowia. Nie należy jednak utożsamiać diety płodności z dietą odchudzającą. Schudnąć można przy okazji, cel jest jednak zupełnie inny.
Pierwszą rzeczą, którą zasugeruje specjalista przyszłym ojcom, jest ograniczenie ilości spożywanego alkoholu, w szczególności zaś – piwa. Jest to najpopularniejszy trunek alkoholowy i chociaż zawiera stosunkowo niewiele procentów, jest dla mężczyzna borykających się z problemem niepłodności szczególnie niewskazany. Dlaczego? Niestety piwo zawiera substancje estrogenopodobne, które w nadmiarze mogą negatywnie wpływać na jakość spermy. Z tego samego powodu, mężczyzna starający się o potomków powinien ograniczyć spożywanie produktów sojowych.
Równie niebezpieczne, i co za tym idzie niewskazanie, są używki. Nikotyna i niezwykle popularne wśród miłośników pięknie rzeźbionego ciała sterydy znajdują się na wysoko na liście wrogów płodności. Ich stosowanie znacznie utrudnia produkcję zdrowego nasienia. Nikotyna obniża liczebność i ruchliwość plemników, tak zwane sterydy zaburzają gospodarkę hormonalną.
Co nam zatem wolno? W walce o zdrowe plemniki nie musimy wyrzekać się wszystkiego. Lampka wina i smakowita kolacja na pewno uprzyjemni życie i pozwoli zadbać o płodność. W jedzeniu jednak także wskazany jest rozsądek. Mężczyźni z nadwagą częściej niż szczupli mają złe wyniki spermiogramu. Nadmiar tłuszczu w organizmie może „zdezorientować” gospodarkę hormonalną i przyczynić się do wzrostu poziomu estrogenów, kosztem testosteronu. Problem ten dotyczyć może również mężczyzn z dużą niedowagą. Tutaj najlepiej sprawdza się metoda złotego środka. Jeść z umiarem i zdrowo. Najlepiej produkty zawierające naturalne przeciwutleniacze. W rankingu pożądanych składników odżywczych najwyżej plasują się witaminy A, C i E, kwas foliowy i cynk.
Dieta ponad podziałami
W procesie leczenia niepłodności należy odżywiać się regularnie, posiłki nie mogą być zbyt obfite, za to powinny zawierać zrównoważoną ilość białek, tłuszczów, węglowodanów, soli mineralnych i oczywiście witamin.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni powinni wyeliminować z diety, tzw. tłuszcze trans. Tłuszcze te powstają w procesie utwardzenia olejów roślinnych. Z aktualnie przeprowadzanych badań wynika, że ich nadmierne spożywanie zakłóca proces owulacji, może się także przyczynić do rozwoju endometriozy. „Złe” tłuszcze znaleźć można miedzy innymi w jedzeniu typu fast food, w zupkach z proszku, gotowych wyrobach cukierniczych, potrawach smażonych w głębokim tłuszczu, w chipsach i margarynie.
Warto też ograniczyć spożywanie produktów mącznych i białego cukru. Zwykłą mąkę zastąpić można pełnoziarnistą, która zawiera błonnik i dużo więcej substancji odżywczych. Dzięki nim poziom cukru we krwi przez kilka godzin po posiłku utrzymuje się na właściwym poziomie. Z białym cukrem należy pożegnać się na dobre. Po jego spożyciu gwałtownie wzrasta poziom glukozy we krwi, jednakże chwilę później następuje jego długotrwałe obniżenie. Dzieje się tak za sprawą wydzielanej przez trzustkę insuliny. Jej zadanie polega właśnie na obniżeniu poziomu cukru. Nadmiar insuliny zaburza pracę jajników, co z kolei wpływa niekorzystnie na proces wydzielania hormonów płciowych. Dobrze jest więc zrezygnować z częstego jedzenia pączków, drożdżówek, makaronu, białego chleba i białego ryżu (można go zastąpić brązowym, który posiada więcej błonnika). Zdrowych alternatyw nie brakuje.
Dieta składająca się z warzyw, owoców, produktów zbożowych z pełnego przemiału, ryb morskich, mleka i serów jest wyjątkowa bogata w niezbędne dla płodności substancje odżywcze.
Witamina A zawarta w marchwi, brokułach, ziemniakach, szpinaku, dyni i kapuście usprawni produkcję żeńskich hormonów, poprawi stan błon śluzowych narządów rozrodczych, zwiększy także produkcję plemników.
Produkty z witaminą C zalecane są w równej mierze dla kobiet i mężczyzn starających się o potomka. Odnajdziemy ją w świeżych owocach i warzywach, między innymi w owocach cytrusowych, kiwi, porzeczkach, groszku i szparagach. Witamina C chroni endometrium, zwiększa też liczbę i aktywność plemników.
Kwas foliowy, wskazany dla obojga przyszłych rodziców znaleźć można w zielonych warzywach, w sałacie, pietruszce, selerze, warzywach strączkowych, chlebie razowym i wątróbkach.
Na parametry nasienia korzystny wpływ ma witamina E. Zaopatrzy nas w nią regularne jedzenie orzechów i dodawanie do potraw tłoczonych na zimno olejów roślinnych. Witamina E potrzebna jest również kobietom, szczególnie ciężarnym. Pozwala ona uniknąć zaburzeń w procesie trwania ciąży.
Odpowiednią ilość cynku zapewni łyżka stołowa otrębów pszennych. Cynk zwiększa ilość spermy i poprawia jej jakość. Sprzyja także odpowiedniemu funkcjonowaniu endometrium i bierze udział w regulacji cyklu menstruacyjnego. Inne źródła cynku to ostrygi, ryby, pestki dyni, jaja i mięso drobiowe.
Aby osiągnąć pożądane wyniki, należy rozpocząć dietę już kilka miesięcy przed zaplanowanym powiększeniem rodziny. Żyjąc w myśl zasady „jestem tym, co jem” dajemy sobie większą szansę na szczęśliwe rodzicielstwo, a przy okazji możemy zadbać o własne zdrowie i ogólną kondycję.