„MICKIEWICZ”
Czy znacie może pana Mickiewicza
On podobno kiedyś świetne wiersze pisał
Niedawno czytałem jego ode krótką
Jak sobie rozmawiał ze swą zmarłą córką
O przepraszam koledzy to był Kochanowski
A Mickiewicz pisał raczej o młodości
Ciekawe skąd swą wenę czerpał
Zakładam że z głowy a czasem i z serca
Nigdy nie będę do niego podobny
Ponieważ nie jestem aż taki skromny
Wracając dalej do Mickiewicza
Nie wiem co jeszcze o nim napisać
Wszyscy go znamy jako poetę
Więc zostawię w spokoju skamieniałą schedę
Ważne by w życiu mieć jakąś pasję
I stale podnosić swe kwalifikacje
W końcu nie jestem żadnym poliglotą
Ja po prostu jestem wielkim idiotą
Lubię się bawić pisanym słowem
Bo za to co piszę nigdy nie odpowiem
„DZIECIAKI”
Wszyscy wiedzą wszem i wobec że największy jest dorobek
Gdy maż dzieci w liczbie kilka a czasami też i wilka
Ja mam pieska w liczbie dwoje a dzieciaków chyba troje
Wszystkie lubią skakać biegać a czasami też i śpiewać
Oglądają bajki z rana a ma córka załamana
Ona lubi filmy swoje ale w szkole nie pozwolę
Bo na wszystko w życiu czas byle tylko zdobyć fach
Ja za młodu oglądałem Bolka Lolka i już spałem
Teraz czasy są ni jakie bo swych bajek nie zobaczę
Moje dzieci są zabawne więc czasami do nich wpadnę
Pogadamy, pośmigamy i do bajek znów wracamy
My lubimy się wygłupiać i czasami dziadków wkurzać
Gdy biegamy i krzyczymy czasem także coś zniszczymy
Nie lubimy nic rozwalać lecz czasami tak się zdarza
Wtedy babcię przepraszamy i poprawę zakładamy
W końcu babcia nam wybaczy a to dla nas wiele znaczy
A jak wiecie moi drodzy gdzie są dzieci są i schody