Bielizna towarzyszy nam od niepamiętnych czasów. Z początku służyła jedynie jako zakrycie intymnych części ciała, pomagała w higienie. Z biegiem czasu do grona bieliźnianych majtek, dołączyły staniki, gorsety czy pończochy i zaczęły pełnić funkcje ozdobne, poprawiając kształty ciała kobiet oraz samopoczucie.
Nie tylko powiększyło się grono, lecz także zmieniła faktura, styl, pojawił się kolor oraz koronki. Bielizna w obecnych czasach spełnia wiele ról, od typowo higienicznej do prowokacyjnej, noszonej w taki sposób, by była widoczna. Ten trend wykorzystują najbardziej gwiazdy show biznesu, choćby Madonna w staniku ze szpiczastymi miseczkami. Równie prowokacyjny może być znak charakterystyczny wokalistki zespołu „The Pretty Recles”, czyli czarne pończochy kończące się poniżej linii spódnicy.
Coraz większa popularność najróżniejszych krojów i kolorów bielizny świadczy o świadomości kobiet na temat swojego piękna. Kobieta zwraca uwagę na szczegóły, dlatego jeżeli zauważy na wystawie w sklepie cudowny i zmysłowy gorset w kolorze czerwonego wina z drobną koronką i malutkimi perełkami, jest gotowa go kupić. Dlaczego? Urzekły ją doszyte perełki. To nic, że w swojej szafie ma pięć gorsetów , ale ten ma niesamowite perełki i białą koronkę. Powodem może być również chęć zaprezentowania się swojemu mężczyźnie w tak seksownej bieliźnie. Niekiedy jednak Panie mają wątpliwości, czy ich partner nie odbierze tego stroju w negatywny sposób. Oczywiście, może być zaskoczony, ale to nie znaczy, że mu się nie spodoba, jeżeli zobaczy nas w pięknym komplecie bielizny.
Z reguły my-kobiety, ukrywamy nasze fantazje i zachcianki, ponieważ uważamy, że to może zniechęcić do nas partnera. Tym bardziej, jeżeli spędzą się wspólną noc po raz pierwszy. Stawiamy z reguły na minimum, czyli figlarne majteczki oraz biustonosz. Taki zestaw się sprawdza, ale może dodać , odrobinę pikanterii i założyć np. pończochy? Nie bójmy się eksperymentować , zastanówmy się, czy nie wkradła się melancholia do łóżka? Czy nie wpadliśmy w sidła rutyny? Jako kobieta wiem, że nawet dodanie czarnych pończoch może zamienić noc w jedną z „tysiąca i jednej nocy”.
Czasem „mniej, znaczy więcej”, zapomniała bym napisać o półbiustonoszach. Ich niezwykłość polega na tym, że miseczka tworzy półksiężyc i kończy się pod sutkami, które pod cienką bluzeczką będą się z całą pewnością odznaczały.
Jest wiele sposobów, by zaskoczyć mężczyznę , ale najistotniejsze jest to, by nie robić nic na co nie ma się ochoty. Najważniejsze jest samopoczucie i dobra atmosfera, a to w co jesteśmy ubrane może umilić i urozmaicić życie intymne.