Statystyki skłaniają do stwierdzenia, że jednak w polskim społeczeństwie coraz bardziej uwidacznia się efekt nieprawidłowego trybu życia. Coraz więcej dzieci w wieku szkolnym cierpi na nadwagę. Dotychczas zjawisko to kojarzyło się ze społeczeństwami zachodnimi, dla których tzw. fast-foody były na porządku dziennym. Niestety, jak wskazują na to badania przeprowadzone w Polsce, również i nasz kraj ogarnia problem nieprawidłowej wagi. Z jednej strony nadwaga, z drugiej...niedowaga. To ten drugi biegun, o którym zdaje się, że mało kto wspomina.
Faktem jest, że część naszego społeczeństwa ma po prostu problemy z przytyciem. Wydawałoby się, że wystarczy dużo jeść. Tymczasem nie jest to dla niektórych takie proste. Jemy mało a często, prowadzimy nerwowy tryb życia, mamy szybką przemianę materii...To charakterystyka osób, którym brakuje kilku kilogramów do prawidłowej wagi. Szkoda tylko, że szeroko rozumiane media próbują pomóc jedynie tym, którzy chcą pozbyć się zbędnych kilogramów, a nie wspominają o tych, którzy borykają się z odmiennym kłopotem. Dla otyłych wymyśla się cudowne suplementy diety, gdy tymczasem chcących przytyć odsyła się do dietetyków.
Chcąc na początek ustalić czy któryś z tych problemów tyczy się nas, powinniśmy podzielić naszą wagę podaną w kilogramach przez wzrost podany w centymetrach, a otrzymaną liczbę podnieść do kwadratu. Końcowy wynik pozwala na określenie w której znajdujemy się grupie. Jeżeli „body mass index” wskazał wynik między 30 a 40, mamy do czynienia z otyłością. Z kolei współczynnik poniżej 18,5 to już niedowaga. Prawidłowe BMI mieści się między 18,5 a 25.
Kalkulator BMI to jedynie guzik mogący posłużyć do włączenia alarmu. Kiedy sygnał ten zostanie jednak uruchomiony, nie może zostać zlekceważony. Wskaźnik BMI ma posłużyć każdemu za miarę swojego zdrowia. Bo prawidłowa waga to lepsze życie.