Nic więc dziwnego, że zdesperowani sięgamy po cudspecyfiki i napoje woniejące chemią. Po co skoro wystarczy napić się zdrowej, a na dodatek pysznej wody?
Dobrze zmineralizowana woda potrafi działać niczym panaceum na wiele dokuczliwych przypadłości. najważniejsze jednak nie jest wcale to, co widać, ale zbawienny wpływ, jakie mają zawarte w niej biopierwiastki na nasz mózg, system nerwowy, metabolizm oraz tysiące różnorodnych procesów zachodzących w organizmie każdego człowieka. Wody najbardziej wartościowe dla zdrowia, serwowane pacjentom w uzdrowiskach, czyli lecznicze, nie głaszczą przyjemnie naszych podniebień. Ale też nie o nich będzie głównie mowa.
Woda słabo zmineralizowana zawiera powyżej 1000 mg składników mineralnych na litr. W popularnych plastikowych PET - ach nie pływa zwykle więcej niż 4000 mg. Ilość minerałów znajdujących się w butelkowej wodzie powinna być wpisana pod tabelką z ich wyszczególnieniem jako np. "Suma składników stałych: 1600mg". Jest to podstawowe kryterium określające, z jaką wodą mamy do czynienia.
Dziś w Polsce butelkuje się rocznie ok. 2 miliardów wód podziemnych, występujących w handlu pod ok. 200 nazwami. Są to wody: lecznicze, mineralne, źródlane oraz stołowe. Nie wszystkie one mają wpływ na ludzką psychofizyczną kondycję.