Jak podkreślił chyba największy z ludzi, po ślubie mężczyzna i kobieta stają się „jednym ciałem” . Czy to jednak znaczy, że twoi rodzice we wszystkim muszą się ze sobą zgadzać? Ależ nie. Między dwiema dowolnymi osobami przebywającymi razem — nawet między zgraną parą małżeńską — będą od czasu do czasu pojawiać się różnice zdań.
To, że rodzice miewają odmienne poglądy, jeszcze nie dowodzi, że ich związek jest bliski rozpadu. I choćby niekiedy dochodziło między nimi do nieporozumień, najprawdopodobniej w dalszym ciągu się kochają. Ale dlaczego się kłócą? Widocznie patrzą na pewne sprawy z różnych punktów widzenia. Nie musi to być z gruntu złe ani zwiastować rychłego końca ich małżeństwa.
Podobnie może być z twoimi rodzicami. Niewątpliwie obojgu zależy na mądrym gospodarowaniu pieniędzmi, ale mają odmienne spojrzenie na to, które wydatki uznać za pierwszoplanowe. Oboje chcą, by rodzina wyjechała gdzieś na odpoczynek, lecz każde ma inny pomysł, jak spędzić ten czas. Oboje pragną też, byś dobrze radził sobie w szkole, ale stosują odmienne metody motywowania cię do nauki. Pamiętaj, jedność to nie jednakowość. Nawet dwoje ludzi związanych węzłem małżeńskim może widzieć wiele spraw zupełnie inaczej.
Sporo sprzeczek należy złożyć na karb niedoskonałości. W pewnej księdze powiedziano: „Wszyscy bowiem wielokrotnie się potykamy. Jeżeli ktoś nie potyka się w słowie, to jest człowiekiem doskonałym” . Nikt nie jest doskonały — ani ty sam, ani twoi rodzice. Od czasu do czasu każdy z nas mówi coś, czego tak naprawdę nie myśli, a nasze słowa mogą ranić jak „pchnięcia mieczem”