Kilka lat temu Disney stworzył serię programów na DVD, które miały wspomagać kreatywność malutkich dzieci - nazwali to "Baby Einstein". Miało być tak wspaniale. Sadzasz swojego synka lub córeczkę w wieku do 2 lat przed telewizorem i nie dość, że masz spokój to jeszcze błogą świadomość, że robisz mu prezent na przyszłość - będzie mądrzejszym człowiekiem. Może nawet Einsteinem!
Co się okazało? Badania nad rozwojem dzieci i tym co wpływa pozytywnie, a co negatywnie na ten rozwój pokazały, że oglądanie telewizji w przypadku najmłodszych dzieci źle wpływa na umiejętność skupiania uwagi, zrozumienie słów i pamięć w przyszłości.
Zespół z Uniwersytetu Waszyngtońskiego ustalił w badaniach, że dla każdej godziny dziennie spędzonej na oglądaniu telewizji i płyt edukacyjnych (również wspomnianego Baby Einstein) - dzieci w przyszłości miały gorsze słownictwo. Miało to największy wpływ na maluchy w wieku 8 do 16 miesięcy, kiedy tworzą się umiejętności językowe. Zależność była bardzo bezpośrednia - im więcej oglądały tym mniej znały słów.
Najmocniejszy akcent tej historii pojawił się teraz - Disney ogłosił, że zwraca pieniądze wszystkim, którzy zakupili te video w ciągu ostatnich pięciu lat.
No więc jak to jest z tą telewizją - można, czy nie można? Dla dzieci poniżej 2 latek - telewizje należy ograniczyć. Powinno być jej jak najmniej! A co ze starszymi dziećmi? Począwszy od wieku 3 lat zalety oglądania zaczynają przeważać nad wadami. Przy ilości oglądania do max 2 godzin dziennie wartościowych materiałów (edukacyjnych + rozrywkowych dostosowanych do wieku) widać pozytywne efekty dla późniejszego rozwoju dzieci.
Czytajmy dzieciom książki, czytajmy im bajki na dobranoc. To wspaniały wspólnie spędzony czas który na dodatek zaprocentuje mądrzejszymi i lepszymi ludźmi w przyszłości! Zapraszam na mój serwis w którym znajdziesz wartościowe bajki dla dzieci, w tym bajki terapeutyczne pomagające radzić sobie z problemami rozwojowymi u dzieci.