Media jednak nie milczą.Co jakiś czas powstają filmy które mają ochronić nastolatki przed "aną"-jednak niestety często bywa odwrotnie,zamiast zapobiegać nakłaniają.
W internecie pojawia się coraz więcej informacji na temat nowych skrajnych przypadków -w których często dochodzi nawet do śmierci.Coraz więcej bloggerek,które namawiają inne dziewczyny do swoich poczynań,publikując w Internecie nowe sposoby "cudownej diety".
Warto pamiętać ,że anoreksja jest to choroba psychiczna,i nie należy mylić jej z anemią .Anemia to choroba niedoboru krwi,anoreksja czy bulimia-choroba psychiczna,
przy której często nawet pomoc psychologa nie pomaga.
Ana zaczyna się od tzw.celów.Każda dziewczyna zwana "motylkiem" wznacza sobie pierwszy cel,a z czasem kolejny i kolejny.Pierwszy cel jest to zazwyczaj chęć utraty 2-4 kilogramów wagi.Gdy cel zostanie osiągnięty pojawiają się następne "teraz chcę ważyć 45,potem 40..." i tak dalej ze skrajności w skrajność. Lecz trzeba w porę powiedzieć stop,ale niestety niewielu dziewczynom zapala się lampka w głowie.Skrajnie wychudzone dziewczyny które uważają się ciągle za grube próbują nowych sposobów.Istnieją różne sposoby na zrzucenie zbędnych kilogramów:
-prowokowanie wymiotów.
-głodówka.
-głodówka plus katorżnicze ćwiczenia.
-faszerowanie się lekami zapobiegającymi apetyt
Anorektyczki lubią dzielić się swoimi nowymi sposobami.Lubią "karmić się głodem" i oglądać inne "motylki".
Gdybym mogła ustrzegłabym inne dziewczyny przed tą chorobą ,mam nadzieję ,że lekcje w szkole na temat anoreksji ,lekcje w telewizji pozwolą na mniejszy odsetek śmierci z udziałem any.