Oto jeden z cytatów o liście adresowej przekazywanych znajomym przez znajomych:
Amerykanie powiedzieli mi: "Jeśli zbudujesz listę 10 000 sensownych osób, osiągniesz niezależność finansową"
Jak sądzisz, czy to prawda?
Z moich obserwacji wynika, że tak, jak najbardziej. 10 tysięcy adresów może Ci przynieść całkiem niezłe dochody. Czy wiesz jak to powinno się liczyć?
Dam przykład na Polakach.
Otóż według badań, różnych ankiet przeprowadzanych w sieci, przez różne firmy, okazuje się, że statystyczny Polak (mam tu na myśli osoby, które przebywają w sieci) dokonuje w ciągu roku zakup o wielkości 10,00 zł (dziesięć złotych).
Ja również kupuję w sieci, choć wydaję więcej niż 10,00 zł w ciągu roku, praktycznie raz na miesiąc dokonuję zakupu jakiegoś kursu, czy e-booka,
Zresztą nie mówimy tu tylko o wiedzy, pamiętajmy, że w sieci kupujemy całą gamę produktów.
Ale wracając do rzeczy.
Policzmy. Jeśli 10.000 osób dokona w ciągu roku zakup na 10,00 zł to daje nam sumę 100.000 zł. Jednak należy pamiętać, że te 100 tysięcy to kwota ogólnych zakupów, tak?
Weźmy teraz pod uwagę wiedzę w postaci e-booków.
Jeżeli 1 e-book kosztuje np. 29,00 zł to prowizja dla osoby zapisanej w Programie partnerskim wynosi średnio około 10,00 zł czyli można by powiedzieć, że w dziesięciu złotych znajduje się 3,33 zł prowizji, tak? Dobrze liczę?
Tak więc wychodząc z założeń czysto statystycznych, jeżeli Twoja lista subskrybentów osiągnie wielkość 10.000 adresów e-mail i wysyłając listy-oferty jakichś produktów do wszystkich co parę dni, niektórzy robią to codziennie, każda z tych osób, czyli subskrybentów dokona zakupu na 10,00 zł, to Ty w ciągu roku zarobisz 33.300zł Trzydzieści trzy tysiące, trzysta złotych czystych pieniędzy już po opłaconych podatkach.
Dzieląc tę kwotę na 12 miesięcy, uzyskamy dochód miesięczny w wysokości 2.775 zł.
Pamiętajmy jednak, że jedni kupują na dużo wyższe kwoty w ciągu roku, a inni w ogóle nic nie kupują, dlatego te 10,00zł to zwykła średnia.
Czy wiesz, jaką ja posiadam listę adresów?
Około 1000 adresów, to nie dużo, ja sam również jestem zapisany na różne listy adresowe i praktycznie codziennie sprawdzam 5 skrzynek pocztowych, na których często filtruję przychodzącą pocztę.
Część czytam, część od razu kasuję, a jak Ty robisz?
A teraz Cię lekko zaskoczę.
No może nie tak lekko.
Znam osoby w sieci, posiadające przeróżne serwisy www z możliwością zapisania się u nich na newsletter, które posiadają listy adresowe wielkości ponad 100.000 adresów, nie, nie pomyliłem się, (ponad sto tysięcy adresów).
A niektórzy, hm, nawet dla mnie to się w pale nie mieści -:)
Teraz na pewno zapytasz czy trudno zbudować taką listę, 100 adresów, 1000, 10.000 i więcej?
I tu odpowiedź może być bardzo prosta lub bardzo trudna.
Ale myślę, że najlepiej jak odpowiedzi udzieli Ci osoba, która posiada wiele list adresowych po kilka i kilkadziesiąt tysięcy adresów.
Wejdź i zobacz: Osobiście uważam, że zawsze warto się uczyć od najlepszych. (adresy w treści artykułu znajdują się na mojej stronie: http://perelki-wiedzy.ugu.pl/html/przydatne-kursy.html)
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej Zajko
p.s.
------------------------------
Chcesz otrzymać dostęp już na zawsze do kilkudziesięciu darmowych publikacji ebook?
Wejdź tytaj http://www.jak-prowadzic-tani-i-skuteczny-marketing.ugu.pl i zapisz się.