Na stronie Marketing przy Kawie znalazłem ciekawy artykuł pani Doroty Hołubiec, osoby mającej kilkunastoletnie doświadczenie w tworzeniu strategii i budowaniu wizerunku kancelarii prawnych. Tytuł: Także prawnicy potrzebują marketingu. Rozważmy jego treść pod kątem e-marketingu prawniczego.

Data dodania: 2009-12-18

Wyświetleń: 3305

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pani Dorota w swoim artykule wspomina tutaj o kilku ważnych - z punktu widzenia e-marketingu prawniczego - elementach, usprawniających działaność firm prawniczych. Między innymi pisze ona:

Na rynku wygrywają te kancelarie, w których wydatków pozwalających lepiej poznać potrzeby i czekiwania klientów nie uważa się za brzemię obciążające budżet.

To jest prawda stara jak świat: aby coś sprzedać, trzeba najpierw wiedzieć, co się sprzeda, a więc na co jest popyt. Wiele firm nie prowadzi badania rynku i zanim się one dowiedzą, że na ich produkt nie ma chętnych nabywców, produkują masę zbędnych towarów. Natomiast powinno być inaczej. I dotyczy to również firm prawniczych: sprzedać można tą wiedzę, na którą jest popyt; wyspecjalizować należy się w tej dziedzinie, w której są potrzeby na usługi prawne (nie zawsze uświadomione).

Ok. Czy zatem za pomocą narzędzi e-marketingowych można zbadać rynek na tyle, aby dostrzec potrzebę u potencjalnych klientów? Oczywiście, że tak. Jak to się odbywa? To bardzo proste! Na stronie internetowej (blogu) wstawiamy miejsce na zadanie nam pytania przez odwiedzających. Wpisując swoje pytanie klienci dają nam jednocześnie znać, gdzie w systemie prawa jest największe zapotrzebowanie na usługi prawnicze.

Z mojej praktyki

Dzięki zostawionym w moim blogu pytaniom miałem szansę dowiedzenia się, że problemem jest obowiązkowy zwrot podatku otrzymanego z zagranicy, na tle przepisów o abolicji podatkowej. Wg mnie, oraz zainteresowanych podatników, jest to nieuczciwe działanie fiskusa. Sam tego stanu prawnego bym pewnie nie odkrył, a nawet jeżeli bym to zrobił, to i tak nie wiedziałbym, jak wielka jest skala tego problemu. Efektem tego było kilka wywiadów dla Gazety Prawnej, co jednocześnie wzmocniło mój wizerunek eksperta w zakresie międzynarodowego prawa podatkowego i wpłynęło, rzecz jasna, na poziom moich dochodów.

To zresztą nie jedyna niszowa sytuacja, o której dowiedziałem się z wysyłanych do mnie pytań.

Więcej informacji na temat rewolucyjnego e-marketingu prawniczego czytelnik znajdzie na stronie e-MarketingPrawniczy.pl

Licencja: Creative Commons
0 Ocena