Pamiętacie dawne książki, pięknie zredagowane, gdzie nad tekstem jednego autora siedziało kilku redaktorów? Nie działo się tak dlatego, że autor nie potrafił pisać, ale dlatego, żeby upiększyć tekst i dać coś gotowego.
Pamiętacie dawne książki, pięknie zredagowane, gdzie nad tekstem jednego autora siedziało kilku redaktorów? Nie działo się tak dlatego, że autor nie potrafił pisać, ale dlatego, żeby upiększyć tekst i dać coś gotowego.