Kochane dzieciaczki. Moje wy tiju, tiju, tiju, tiju-tu! Maleństwa wy śliczne (jak to dobrze, że nie moje, łaska Pańska uchroniła i nic mi nigdy nie pękło, niech dzięki będą!). Niech leżą i słuchają. A które się ruszy, too... No!
Kochane dzieciaczki. Moje wy tiju, tiju, tiju, tiju-tu! Maleństwa wy śliczne (jak to dobrze, że nie moje, łaska Pańska uchroniła i nic mi nigdy nie pękło, niech dzięki będą!). Niech leżą i słuchają. A które się ruszy, too... No!
Zawsze lubiłam bajki o małych dziewczynkach. Teraz kiedy dorosłam też je lubię, ale oczywiście w nieco "poważniejszej" formie. Taki już mam surrealistyczny odjazd. Zapraszam do przeczytania.