Promocja kojarzy się często z reklamą w Google, wyrzucaniem pieniędzy w błoto (to przejęzyczenie – mieliśmy napisać, że w pozycjonowanie) i płatne wyświetlenia na Facebooku. Tymczasem od lat już wiadomo, że nic nie działa równie skutecznie, co seria newsletterów.
Od razu zaznaczamy – nie ma takiej możliwości, o jakiej piszą piewcy programów partnerskich, że pracuje się kwadrans, a zarabia tysiące. Nie. Żeby zarobić, trzeba się naprawdę zaangażować, ale dzięki pewnym pomysłowym zastosowaniom sklepów opartych na popularnych platformach można sobie znacznie ułatwić życie.
Nawet jeśli jakiś sklep internetowy z początku działał w na niewielkiej platformie, to bardzo często po paru latach, miesiącach, a nawet tygodniach jego użytkowania, właściciele dochodzą do wniosku, że ich internetowy lokal jest już za ciasny. Przychodzi czas na migrację sklepu.
Prestashop jest powolny – to problem, który w sieci zgłaszany jest nader często. Problem w tym, że w podstawowej konfiguracji Prestashop wcale nie ma wielkich wymagań i zaraz po instalacji i przygotowaniu działa dobrze.
Wiele z obecnie sprzedawanych produktów fizycznie nie istnieje: pliki mp3, klipy, e-booki czy audiobooki zapisane w różnych formatach. Sprzedaje się też pliki graficzne, a każdy z tych typów produktów ma swoją specyfikę.
