Tymczasem utarło się przekonanie, że ludzi inteligentnych nie powinni zbytnio interesować Mostowiakowie, czy Zduńscy. Czy ludzie, którzy śledzą każdy odcinek i żyją życiem bohaterów są mniej inteligentni? Wyniki badań dowodzą, że to prawda.
Psycholog Kanazawa analizując wyniki amerykańskiego Generalnego Sondażu Społecznego (GSS) zauważył, że im częściej kobiety mniej inteligentne oglądają seriale, tym czerpią później większą satysfakcję z przyjaźni w swoim życiu. Dotyczy to również mężczyzn. Jeżeli mężczyźni mniej inteligentni oglądają programy informacyjne, tym prowadzą bogatsze życie towarzyskie. Na osoby bardziej inteligentne seriale, ani wiadomości nie wpływają na życie osobiste.
Dowodzi to, że ludzie mniej inteligentni słabiej rozróżniają fakty między rzeczywistością ekranu, a rzeczywistością "w ogóle" - między realem, a wirtualem (Szlendak T., Kozłowski T. 2008, s.94).
Dzięki oglądaniu swoich ulubieńców w telewizorze, ludzie wierzą podświadomie, że mają wielu przyjaciół (co zwykle okazuje się fikcją). Jednak ta wiara pozwala im na czerpanie radości z interakcji społecznych.
Zdaniem Millera (2004) i Carrolla (1999) - ludzie mają w swojej naturze to, że są zaprogramowani do odbioru fikcji. Na początku swoich dziejów na dalekiej Sawannie człowiek wysłuchiwał fantazyjnych opowiadań przy ognisku. Dziś ognisko zastąpiła Kasia Cichopek i Marcin Mroczek...