Zakaz reklamy
Zakaz reklamy aptek obowiązuje od 1 stycznia 2012 roku. Został on sformułowany w art. 94a ust. 1 Prawa farmaceutycznego, który brzmi:
„zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego”.
Jak widać, nie w przepisie nie zostały doprecyzowane i wymienione czynności, które są zakazane. Pozostawia to pewną dowolność w interpretacji. Z pomocą mogą przyjść orzeczenia wydawane przez sądy w sprawach dotyczących złamania zakazu reklamy aptek. Tych natomiast nie brakuje. Niemal każdy adwokat specjalizujący się lub interesujący się tą dziedziną prawa może potwierdzić, że od początku obowiązywania przepisu do chwili obecnej w sądach toczyły się tysiące spraw o zakaz reklamy aptek W związku z tym znaczenie terminu ,,reklama” w kontekście aptek można wywnioskować na podstawie treści orzeczeń. Nie jest to oczywiście oficjalna ani precyzyjna definicja, ale jej elementy powtarzają się w wyrokach najczęściej. Jest to:
,,Każde działanie skierowane do publicznej wiadomości, które zmierza do zwiększenia sprzedaży produktów leczniczych i wyrobów medycznych oferowanych przez daną placówkę.”
,,Stara cena” i ,,nowa cena”
Adwokaci zgodnie przyznają, że biorąc pod uwagę brak szczegółowości prawa dotyczącego zakazu, przepis ten jest bardzo rygorystycznie karany. 1000 zł kary musiał zapłacić właściciel jednej z podkarpackich aptek. W 2015 roku Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny wydał bowiem decyzję, że przedsiębiorca złamał zakaz reklamy aptek. Chodziło o wywieszki cenowe przy niektórych produktach w aptece. Znajdowały się na nich dwie ceny „stara” i „nowa”. Stara cena była przekreślona, a nowa zapisana większą czcionką. Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny w Rzeszowie uznał, że takie działanie stanowi niedozwoloną reklamę apteki.
Z taką decyzją Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego zgodził się również Główny Inspektor Farmaceutyczny, a sprawa w 2018 roku trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd ten ogłosił wyrok mówiący, że działania te odpowiadały reklamie w rozumieniu art. 94a ust. 1 Prawo farmaceutyczne, ponieważ miały na celu zachęcenie do zakupu leków w konkretnej aptece, a także odrzucił skargę właściciela apteki.
Na tym jednak cała sprawa się nie zakończyła. Przedsiębiorca, czyli właściciel apteki, nie zgodził się z taką oceną sytuacji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i złożył wniosek o skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrok w tej sprawie został zaś wydany przez Naczelny Sąd Administracyjny na początku listopada 2020 roku. Odrzucał on skargę kasacyjną, a orzeczenie zostało uprawomocnione. W uzasadnieniu sąd przedstawił swoje rozumowanie w następujący sposób – uznał on, że metoda oznaczenia niektórych produktów w aptece poprzez umieszczenie dwóch cen – z przekreśleniem ceny wyższej i podkreśleniem większą czcionką nowej, niższej ceny – dawał czytelny i bezpośredni przekaz, który mówi, że apteka sprzedaje produkty po obniżonych cenach. A to z kolei było jasną zachętą do nabywania leków, a tym samym prowadziło do zwiększenia ich sprzedaży