Gdyby cofnąć się do początków interaktywnej rozgrywki, raczej nikomu nie przyszłoby do głowy, aby ktokolwiek mógł organizować transmisje z poczynań gracza czy turniejów, które swoim rozmachem przypominają wielkie gale sportowe, a widzów na całym świecie liczy się w milionach. Jednakże, w 2020 roku wielu bez wahania używa określenia esport, a serwisy steramingowe potrafią przeżywać istne oblężenia podczas różnych transmisji wideo. Jak to w ogóle możliwe?
Wielu z nas z pewnością zadawało sobie swego czasu pytanie podobnego rodzaju. Odpowiedź jest banalna i oczywista – ludzkie zamiłowanie do rywalizacji, wybierania i wspierania swoich idoli, przy jednoczesnym istnieniu antagonisty, przeciwnika. Podobnie jak w piłce nożnej czy koszykówce, dzisiejsze gry wideo potrafią spełniać te wymagania.
Wystarczy spojrzeć na wyniki, jakie w ostatnich latach osiągały wydarzenia i transmisje z turniejów Counter-Strike, League of Legends, czy Starcraft. Swoją niszę znalazła także seria FIFA. Ta ostatnia ma oczywiście niepokonanego konkurenta w świecie realnym, ale często nadarzają się okazje do wirtualnych meczów gwiazd piłki nożnej, czy choćby w czasach pandemii – tworzenie ekwiwalentu starć ligowych.
To wszystko jest także efektem zaawansowanej cyfryzacji społeczeństwa. Większość zainteresowanych grami online i multiplayer to ludzie, którzy dorastali wraz z rozwojem komputerów, upowszechnianiem się nowych trendów i rozrywek. Nic dziwnego, że spojrzeli przychylnym okiem na nowe oferty spędzania wolnego czasu. Podobny trend zauważyły także wielkie firmy, które chętnie sponsorują różne wydarzenia branżowe. Championship Series w League of Legends zostało wsparte przez BMW, a ESL One Hamburg przez Mercedesa. Czyż nie są to giganci?
A jak wygląda sytuacja z grami mmorpg? W końcu rozgrywka jest tam mniej dynamiczna i efektowna. Ano radzą sobie równie dobrze. Abstrahując od wielu milionów aktywnych użytkowników w samym tylko World of Warcraft, gry tego typu w zwykły dzień potrafią przyciągnąć wiele dziesiątek tysięcy widzów w serwisie Twitch. Pozostaje tylko czekać na dodanie nowej dyscypliny w ramach igrzysk olimpijskich.
