Płytka nazębna, potocznie nazywana kamieniem, prędzej czy później stanie się zmorą każdego z nas, dosięgnie nawet najstaranniejszego czyścioszka. Wiele z nas bowiem zapomina, że mycie zębów choćby najdroższą pastą do zębów nie pozwoli nam na stuprocentowe oczyszczenie jamy ustnej, a gromadzące się tam bakterie ewentualnie dostaną się do dziąseł, wywołując stan zapalny, który najłatwiej rozpoznać po wspomnianym wyżej krwawieniu dziąseł oraz towarzyszącym mu brzydkim oddechu. Z czasem zauważymy podniesienie się dziąseł, które niebezpiecznie odkrywają szyjki zębów. Odczujemy wtedy wzrost wrażliwości uzębienia na zmiany temperatury oraz intensywne smaki. Nieleczenie objawów może niestety doprowadzić do utraty zębów. Jak temu zapobiec?
Przede wszystkim zaopatrzmy się w kilka przydatnych narzędzi, którzy wspomogą i uświetnią pracę pasty do zębów. Najoszczędniejszą metodą rozpoczęcia wzmożonej pielęgnacji jest zakupienie nici dentystycznych i antybakteryjnego płynu do płukania jamy ustnej. W ten sposób mycie zębów powinno przedłużyć się z dwóch minut do nawet dziesięciu. Pamiętajmy, by dobrze wykorzystać ten czas, a wzywające obowiązki nie są dobrą wymówką, wystarczy nastawić wcześniej budzik. Droższym, choć niezawodnym, wydatkiem będzie szczoteczka elektryczna, która dotrze we wszystkie zakamarki i szczeliny, maksymalnie opóźniając powstawanie bakterii.
Niestety aby osiągnąć piękne, zdrowe zęby, będziemy musieli poświęcić więcej niż kilkadziesiąt złotych i dziesięć minut dziennie. Pielęgnacja zębów wymaga od nas także zmiany dotychczasowego jadłospisu. Powinniśmy nie tylko zrezygnować z cukrów, ale także ograniczyć picie herbaty oraz kawy. Postarajmy się wprowadzić do menu jak najwięcej nienasyconych kwasów tłuszczowych, które znajdziemy w rybach czy zimno tłoczonych olejach. Wszelkie niezdrowe przekąski zastąpmy surowymi owocami i warzywami. Pamiętajmy, by po każdym posiłku wypłukać buzię wodą lub sięgnąć po gumę do żucia bez cukru. Oczyści to zęby z ewentualnych resztek, z których bakterie mogą przedostać się w szczeliny międzyzębowe.
Jeżeli jednak sprawę zaniedbaliśmy, koniecznie wybierzmy się do stomatologa. Zabieg usuwania kamienia powinno się powtarzać co sześć miesięcy, choć niektórzy dentyści potwierdzają, że niektórzy pacjenci wracają nawet co dwa, trzy miesiące. Prędkość rozwoju kamienia zależy także od naszych genów, poziomu śliny w jamie ustnej czy źle założonej plomby. W dzisiejszych czasach medycyna stomatologiczna dorobiła się co najmniej kilku sposobów na całkowite pozbycie się kamienia, jednak najskuteczniejszy wydaje się tzw. skaling, podczas którego ultradźwięki rozkruszają kamień. Jeżeli jednak nalot zbieraliśmy przez kilka lat, czeka nas kilku zabiegów. Po skalingu warto zdecydować się polerowanie, co opóźni powstawanie płytki nazębnej, a cały proces zakończyć fluoryzacją
Nie da się ukryć, że profesjonalne leczenie u dentysty pozbawi nas przynajmniej kilkuset złotych, dlatego już teraz zadbajmy o stan naszego uzębienia, zaopatrując się w stosowne środki oraz zmieniając dietę, a gabinet stomatologiczny odwiedzając regularnie. Jedyny efekt uboczny, jakiego możemy się obawiać, to zdrowe i piękne zęby!