Pierwsze co rzuca się w oczy to długość Talismana, który jest większy od Passata o 8 centymetrów – rozmiar 4,85 m jest jednym z największych w tej klasie. Jest to zapewne zabieg mający na celu, przyciągnięcie klientów z Azji, którzy preferują takie samochody. Wielkość bagażnika, również jest mocniejszą stroną Renault. Talisman może pochwalić pojemnością 608 litrów, podczas gdy w przypadku Passata wynosi ona 586 litrów. To spora różnica, szczególnie w lato. Dodatkowe 20 litrów może być zbawienne w trakcie wakacyjnej podróży. Nowe Renault przewyższa gabarytowo Volkswagena w każdym aspekcie prócz wysokości, która w obydwu przypadkach wynosi 1,46 m. Talisman jest szerszy (1,87 m do 1,83 m) oraz posiada większy rozstaw osi (2,81 m do 2,79 m).
Renault postawił głównie na silniki wysokoprężne. W ofercie mają pojawić się wersje z dieslem Energy dCI mocy 110KM lub nieco silniejszym dCi 130KM ze skrzynią manualną bądź automatyczną EDC. Najmocniejszy z diesli, czyli dCi 160KM, będzie sprzedawany z całkowicie zautomatyzowanym mechanizmem zmiany biegów. Jeśli chodzi o modele benzynowe, TCe 150KM i 200KM, to możemy spodziewać się 7-biegowego automatu. Co więcej są plany stworzenia Talismana w wersji hybrydowej, ale na razie jest to melodia przyszłości.
Passat ma być sprzedawany w czterech wersjach diesla: 120, 150, 190 i 250KM. Przewidziana jest również wersja GTE z mocą o wartości 218KM. W tym obszarze widać dokładnie, że niemiecki producent stworzył ofertę z silniejszymi silnikami. Przełoży się to zapewne na ceny. Niestety za moc trzeba płacić. Ciekawe zatem, czy ekonomiczne podejście wygra z chęcią posiadania większej ilości koni mechanicznych pod maską.
Ciekawym elementem Talismana jest wykorzystanie technologii 4Control, która pozwala na skręcaniu czterema kołami. Dodatkowo wykorzystano układ Electronic Design Control wspiera sterowanie zawieszeniem. Volkswagen natomiast postawił na sprawdzony 4Motion AWD. Pod koniec roku okaże się, który z systemów wygra na tym polu.
Jeśli chodzi o wygląd, auta są podobne - eleganckie i naprawdę dobrze się prezentują. Nie można mieć tutaj jakiś większych zastrzeżeń. Passat przekona zapewne ludzi ceniących sobie bardziej subtelną sylwetkę, natomiast Talisman zachęci entuzjastów wyglądu bardziej agresywnego.
Podsumowując, Talisman może powalczyć z Passatem o klientów w Europie, gdyż ma silne argumenty. Mimo wszystko nie będzie to zadanie łatwe. Zdecydowanie inaczej przedstawia się sytuacja na rynkach w innych szerokościach geograficznych. Wydaje się, że chociażby w Azji, nowość od Renault może znacząco zdystansować model proponowany przez Volkswagena. Odpowiedź przyniesie nam koniec roku.