Głusi nie gęsi i swój język mają
Warto na początku rozwiać mit dotyczący języka migowego. Wielu twierdzi, że nie może być uznany za język, ale za złożony sztuczny system znaków pozwalający komunikować się Głuchym z całego świata. Nic bardziej mylnego! Polski Język Migowy (PJM) należy do grupy języków jak najbardziej naturalnych, poddających się ewolucji i rozwojowi, mający nawet swoje odmiany gwarowe. W dodatku nie stanowi uniwersalnego środka przekazu, ale funkcjonuje jedynie wśród Głuchych Polaków. W podobny sposób działają np. Angielski Język Migowy (BSL) i Amerykański Język Migowy (ASL), które pomimo pokrewności języków mówionych, mają zupełnie inne pochodzenie w przypadku języków migowych
Warto też wspomnieć, że w Polsce istnieje nie tylko PJM. SJM to skrót od Systemu Językowo-Migowego. Stanowi on wierny przekład języka polskiego na migowy, z polską gramatyką i składnią. PJM posiada własną gramatykę, przez co nie powinien być mylony z SJM. System bardzo negatywnie kojarzy się w środowisku Głuchych, ponieważ wielu z nich nie zna języka polskiego, używając PJM jako języka natywnego. Dlatego, jeżeli w telewizji tłumacz języka migowego posługuje się SJM, Głusi mogą nie zrozumieć całego przekazu. A tak jest w przypadku tłumaczy będących starszymi osobami. Młodzi tłumacze w większości operują PJM.
Kultura Głuchych
Pomimo, że Głusi zaliczają się do obywateli Polski i kultywują wiele zwyczajów, posiadają także własną kulturę. Nie chodzi tu o celebrowanie ustanowionych przez nich świąt, ale o pewien rodzaj twórczości, która stanowi manifest środowiska niesłyszących. Do takich elementów należy kinematografia – np. film „Dzieci gorszego Boga”, serial „Switched at birth”, komiks („Deaf Guy”, niesłysząca superbohaterka Echo w komiksach Marvela), nawet muzyka. Istnieje kilka zespołów, głównie grających cięższą muzykę, złożone wyłącznie z osób Głuchych. Pomimo, że nie słyszą oni dźwięków, czują wibracje instrumentów, dzięki czemu muzyki jaką grają nie można odróżnić od muzyki zespołów ze słyszącymi muzykami.
Czy na pewno niepełnosprawność?
Do pewnego momentu Głuchych uznawano za osoby niepełnosprawne. Jednak odkąd rozpoczęto badania naukowe nad językiem migowym i kulturą Głuchych, (które na większą skalę rozpoczął zespół pod kierownictwem profesora Marka Świdzińskiego na Uniwersytecie Warszawskim), zmieniono całkowicie pogląd na tę sprawę. Głusi sami w sobie nie są niepełnosprawnymi.
Mają oczywiście niesprawność jednego z narządów zmysłów, jednak jako jedyni mogą zbudować w pełni działające miasto od podstaw – np. osoby niewidome nie byłyby do tego zdolne. Cała ich niepełnosprawność zanika, kiedy używają języka migowego – mogą się wówczas porozumiewać bezproblemowo. Dlatego Głusi mogą pracować niemal w każdej instytucji.
Sytuacja ta może być bardzo na rękę pracodawcom, ponieważ skoro zobowiązani są do wpłacania składek na PFRON jeżeli nie zatrudniają osoby niepełnosprawnej, zatrudnienie Głuchych nie dość, że pomoże w redukcji kosztów, to jeszcze wzbogaci przedsiębiorstwo o pełnowartościowych pracowników. W tym mogą pomóc firmy zajmujące się optymalizacją kosztów.
Głusi sami siebie określają jako osoby odrębne etnicznie. Posiadają własny język, w dużym stopniu niezależny od języka polskiego, własną kulturę i przedstawicieli w świecie filmu (Marlee Matlin otrzymała Oscara jako pierwsza Głucha) nauki czy sztuki. Pisząc o ich społeczności używa się wielkiej litery, by zaznaczyć, że nie chodzi tu o kogoś, kto nie słyszy, ale o osobę posługującą się innym językiem i posiadającą własną przynależność do pewnej grupy. Obecnie świat, dzięki komputeryzacji, staje się coraz bardziej przyjazny niesłyszącym. Mogą oni prowadzić wideorozmowy, lektorzy w telewizji pojawiają się częściej (zwłaszcza Czechy przodują na tym polu), natomiast filmy z napisami również stanowią wielkie ułatwienie. Zwłaszcza, że kilka kin prowadzi seanse polskich filmów z obsługą napisów.
Zauważa się także coraz większy popyt na lekcje migowego. Bardzo możliwe, że za kilka lat poziom świadomości Polaków na temat kultury Głuchych jeszcze się zwiększy.