Czy ktokolwiek wyobraża sobie funkcjonowanie firmy, o której nie ma ani jednej wzmianki w sieci? Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że współcześnie byłoby to niewykonalne. Doskonale zdają sobie z tego sprawę właściciele różnych przedsiębiorstw, którzy – niezależnie od branży – promują swoje produkty i usługi w sieci. Sposobów może być wiele, ale podstawą są informacje opublikowane na stronie internetowej. Problem w tym, że witryna działa jak broń obosieczna – może przyciągać klientów, ale równie skutecznie odstraszać, co ma swoje odzwierciedlenie w spędzającym sen z powiek współczynniku odrzuceń. Oto ranking 10 najbardziej irytujących elementów strony internetowej, stworzony na podstawie opinii internautów oraz własnych doświadczeń.
Co sprawia, że klienci opuszczają stronę w ułamku sekundy?
10. Utrudniony kontakt
Pole kontaktu to kluczowy moment wizyty na stronie. Jeśli użytkownik dobrnął do tego etapu, jest już prawie zdecydowany, ale jak wiadomo – prawie robi różnicę. Internauci cenią indywidualne podejście, dlatego irytuje ich brak wyboru formy kontaktu. Jeszcze bardziej cenią swój własny czas, więc niefunkcjonalny formularz kontaktowy będzie powodował błyskawiczną ucieczkę na witryny konkurencji.
9. Przestarzały, nieestetyczny wygląd strony
Większość populacji to wzrokowcy, więc nie bez powodu mawia się, że „jeden obraz jest w stanie powiedzieć więcej niż tysiąc słów”. Internauci z reguły są estetami i mają nawyk interpretacji na podstawie tego, czym sieć karmi ich wzrok. Dlatego nie zdziw się jeżeli stracisz klientów z powodu przestarzałego designu, który pamięta jeszcze lata 90.
8. Długi czas ładowania strony
Jak wspomniano powyżej – internauci cenią swój czas, dlatego nie warto liczyć na to, że jakiś śmiałek będzie na tyle zaciekawiony ofertą, by marnować cenne minuty na wyświetlenie witryny. W sieci znajdą się przecież setki bardziej przystępnych stron, które tylko czekają, by na nie spojrzeć.
7. Zła typografia
Jeżeli klient zainteresował się informacjami na stronie, może go skutecznie odstraszyć niestaranna typografia. Zły rozmiar fontów lub niedostosowanie koloru czcionki do tła powoduje dyskomfort w czytaniu. Czytelnicy raczej nie będą na tyle wyrozumiali, by odszyfrowywać to, co autor miał na myśli, więc zapewne domyślasz się, jak skończy się taka wizyta.
6. Puste teksty
Nic tak nie marnuje czasu internauty, jak teksty typu: „Witamy na naszej stronie!”, „Moja firma istnieje od x lat”, „Moja działalność zaczęła się od…”. Takie informacje są kompletnie bezwartościowe z punktu widzenia użytkownika, który przede wszystkim chciałby dowiedzieć się, co zyska dzięki współpracy z firmą, a nie słuchać urzekających historii o rodzinnych tradycjach.
5. Złe rozmieszczenie tekstu
Znaczna ilość treści w jednym bloku to prawdziwy koszmar internauty. Badania pokazują, że tekst w takiej formie jest do przyjęcia tylko w książkach. Tymczasem czytelnicy stron internetowych raczej je przeglądają i skanują wzrokiem niż czytają od deski do deski.
BRAK AKAPITOW I TYTUŁÓW = BRAK MOŻLIWOŚCI ZATRZYMANIA WZROKU = NATYCHMIASTOWA EWAKUACJA
4. Nieprzystosowanie do urządzeń mobilnych
Dawno minęły już czasy, gdy do przeglądania wieści z internetu używano wyłącznie komputera. Cała rzesza internautów korzysta z urządzeń mobilnych, więc nawet nie próbuj pomyśleć, że responsywna strona internetowa jest tylko fanaberią.
3. Natrętne reklamy, elementy „atakujące” użytkownika
Nic tak nie irytuje, jak rożnego rodzaju ruchome, kolorowe reklamy, które nagle wyskakują jak królik z kapelusza i próbują podpowiedzieć klientowi, w jakim banku powinien wziąć pożyczkę lub bez jakich tabletek na odchudzanie nie może żyć. Obecność takich elementów na stronie wyprowadza z równowagi w tempie natychmiastowym.
2. Teksty niskiej jakości, z rażącymi błędami
Jeżeli użytkownik odnalazł stronę w internetowym gąszczu, oczekuje po niej tekstu, który odpowie na jego pytania w sposób konstruktywny. Poziom irytacji sięga zenitu, gdy witryna pełna jest treści łamiących podstawowe normy języka polskiego. Taka sytuacja powoduje nie tylko natychmiastowe opuszczenia strony, ale skutkuje też szybką oceną jakości usług proponowanych przez firmę i poziomu intelektualnego autora tekstu.
1. Niedopracowana nawigacja
Współczesny internauta jest niecierpliwy i kapryśny. Nie licz więc na to, że zechce zastanawiać się nad zawartością witryny i poświęcać swój cenny czas na poszukiwanie informacji ukrytych w fatalnie zaprojektowanym menu. Nawigacja, która nie pozwala użytkownikowi na poruszanie się po stronie w sposób intuicyjny sprawi, że witryna zostanie bez skrupułów odrzucona w ułamku sekundy.
Większość elementów, które znalazły się w powyższym rankingu łączy jedna ważna cecha. Można je uznać za przestępstwa przeciwko użyteczności – współcześnie uznawanej za najważniejszą cechę w projektowaniu stron internetowych. Standardy zmieniają się wraz z rozwojem sieci, więc najwyższy czas pogodzić się z faktem, że szanse na uwagę mają tylko witryny dopasowane jak ulał do potrzeb użytkownika.