Każda kobieta powinna badać piersi raz w miesiącu, korzystać odpowiednio do wieku z USG lub mammografii i natychmiast udać się do lekarza, gdy zaobserwuje u siebie coś niepokojącego (np. wyczuwalne zgrubienie, guz, zmiany na skórze, wyciek z brodawki).
Prof. dr hab. n. med. Ewa Nowak-Markwitz z Kliniki Onkologii Ginekologicznej AM podkreśla: „Ryzyko zachorowania wzrasta wraz z wiekiem. 80% wszystkich nowotworów występuje u kobiet po 50 roku życia. Bardzo ważne jest także przeprowadzenie tzw. wywiadu rodzinnego. Zachorowanie wzrasta co najmniej dwukrotnie jeżeli rak sutka wystąpił u którejś z kobiet w pierwszej linii pokrewieństwa (matka, córka). Rakowi sprzyja także otyłość. Nawet 5 kg nadwagi daje wzrost ryzyka na poziomie 8%. Częściej także mogą zachorować panie, u których wcześnie pojawiła się miesiączka, a późno menopauza.” Jak twierdzą eksperci, narażone są również osoby stosujące hormonalną terapię zastępczą. Zachorowaniom sprzyja dodatkowo nadmierne spożywanie alkoholu. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że na ryzyko pojawienia się nowotworu ma poza tym wpływ trybu życia, jaki prowadzimy. Dotyczy to zachowań, które wpływają bezpośrednio na metabolizm hormonalny. Kobiety powinny więc dbać o niski poziom stresu, aktywność fizyczną i zdrową dietę (minimalizującą produkty z nasyconymi tłuszczami zwierzęcymi). Rozwój tej choroby we współczesnym świecie przypisuje się przedłużeniem średniej długości życia i czynnikom związanym z uprzemysłowieniem.
„80% przypadków raka sutka jest najczęściej wyczuwalne jako guzy.- tłumaczy dalej prof. Ewa Nowak-Markwitz – Guz pierwotny u ponad 50% chorych jest umiejscowiony nad sutkiem, po zewnętrznej stronie piersi“. Rozpoznanie choroby uzyskuje się podczas wywiadu lekarskiego, badań palpacyjnych, mammografii, biopsji (u pacjentek po 35 roku życia), rezonansu magnetycznego lub na podstawie typowych objawów. „Pacjentki powinny zwrócić uwagę swoim ginekologom – kontynuuje profesor - że badanie piersi jest ich obowiązkiem podczas każdej wizyty. Lekarza także należy poprosić o instrukcje jak to robić samemu”.
Choroba we wczesnym stadium zaawansowania nie daje objawów klinicznych, a jednocześnie w tych przypadkach leczenie jest wysoce efektywne. Jeszcze niespełna 10 lat temu, ponad 70% Polek w wieku 15 lat i więcej przyznawało, że nigdy nie wykonało w celach profilaktycznych mammografi (71,9%) czy UGS piersi (76%)* - podstawowych badań diagnostycznych w kierunku wczesnego wykrywania raka piersi. Fakt nie zgłaszania się na badania przesiewowe można tłumaczyć lękiem kobiet przed niepokojącą diagnozą. Ten strach po prostu trzeba przełamać. Na szczęście świadomość kobiet z każdym rokiem wzrasta i coraz częściej zgłaszają one lekarzom wszelkie niepokojące objawy np. nowopowstałe zgrubienia czy uciążliwy ból piersi. Nie każdy guz to rak! Podobnie – nie każda ostra lub przewlekła bolesność piersi musi wskazywać na problem onkologiczny. Jednak w każdym przypadku odpowiednia diagnostyka to podstawa. Aż 85% kobiet skarżących się na ból i obrzęk piersi, po wyeliminowaniu podejrzenia raka, nie podejmuje żadnego leczenia w celu wyeliminowania tych przykrych dolegliwości. Eksperci podkreślają, że to wielki błąd.
Prof. zw. dr hab. n. med. Ryszard Poręba z Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego podkreśla: „Dla kobiet ważne jest, aby nie lekceważyć objawów, regularnie badać piersi i zgłaszać lekarzowi niepokojące objawy. Z kolei w leczeniu zaburzeń, które objawiają się bolesnością piersi (po wykluczeniu zmian nowotworowych) można stosować leczenie farmakologiczne preparatami syntetycznymi i lekami naturalnymi (roślinnymi). Terapia lekami naturalnymi skutecznie redukuje objaw bólu piersi, nie powodując przy tym niepożądanych objawów ubocznych. Odgrywa to ważną rolę zwłaszcza dla kobiet, które nie chcą stosować terapii hormonalnej“. Uświadamianie Polkom wagi wczesnego wykrywania raka piersi to rola środowiska medycznego, jak i przemysłu farmaceutycznego.